"Oczekujemy inwestora branżowego, który zająłby się dalszym przetwarzaniem powstających u nas półfabrykatów, np. do produkcji opakowań" - powiedział PAP dyrektor firmy Alojzy Gamrot. Dodał, że firma potrzebuje kilkumilionowych inwestycji w zakresie ochrony środowiska. Mikołowskie zakłady były niegdyś częścią Śląskich Zakładów Papierniczych. Obecnie przedsiębiorstwo działa samodzielnie; zatrudnia ok. 140 osób. W 2001 roku roczne obroty firmy spadły do ok. 12 mln zł z ok. 16 mln zł w 2000. Zdolności produkcyjne wykorzystywane były zaledwie w trzech czwartych. Jak powiedział dyrektor, 2001 rok firma zamknie stratą netto rzędu 300-400 tys. zł. Na 2002 rok przedsiębiorstwo nie zakłada znaczącego wzrostu przychodów i poprawy wyniku. Liczy natomiast na sfinalizowanie prywatyzacji i pozyskanie inwestora. Inwestorzy zainteresowani kupnem zakładów powinni składać swoje oferty w Wydziale Nadzoru Założycielskiego i Przekształceń Własnościowych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Powinni zaproponować m.in. cenę kupna firmy, plan inwestycyjny, strategię jej działania oraz propozycje dotyczące spraw socjalnych. Ścieżka sprzedaży przedsiębiorstwa, wybrana przez wojewodę dla mikołowskiej papierni, jest jedną z trzech możliwych form prywatyzacji bezpośredniej. Pozostałe to wniesienie przedsiębiorstwa aportem do spółki z udziałem inwestora lub tzw. leasing pracowniczy.
(PAP)