Polska. Co ma reklama Reserved do Kościoła

Publikacja: 13.09.2005 08:32

"Nieporozumienie, niedorzeczność i nadużycie" - tak wykorzystanie modela w koszuli

z koloratką do rekla-mowania dżinsów firmy Reserved nazwał

ks. Janusz Królikowski, profesor Uniwersytetu Świętego Krzyża

w Rzymie. Przeciwnego zdania jest redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego",

ks. Adam Boniecki. Zdaniem ks. Króliko-wskiego, "ta reklama wprowadza kapłaństwo na arenę koniunkturalnej gry sił rynkowych, sprowadza do narzędzia wpływów i możliwych nacisków psychologicz-nych i kulturowych". Inny pogląd na ten temat ma redaktor naczelny "TP". Podkreśla, że "ksiądz jest osobą publiczną, wchodzi w obręb naszego krajobrazu, w którym nie obowiązuje żadne embargo na użycie jego

wizerunku w reklamie". Problem byłby wówczas - uważa ks. Adam Boniecki - gdyby w reklamie użyto bez zgody wizerunku konkretnego księdza. "Do takich rzeczy należy podchodzić spokojnie,

a nawet z pewną satysfakcją, jeżeli ksiądz jest pokazany jako wzór człowieka z dobrym gustem" - zakończył

ks. Boniecki. Dyrektor marketingu marki Reserved Mariusz Kozak--Zagozda przyznaje, że wykorzystywanie motywów religijnych jest często ryzykownym przedsięwzięciem. Jednak, jego zdaniem, w przypadku "REcollection" "mamy pokazane prawdziwe piękno i styl, i wszystko okraszone jakąś

anegdotą lub żartem".

PAP, WP

LPP
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego