Dominet Bank chce zwiększyć sieć placówek, liczbę klientów i udział w rynku kredytów

Warszawa, 11.10.2005 (ISB) - Dominet Bank SA chce do końca 2007 roku niemal podwoić sieć sprzedaży, ponad dwukrotnie zwiększyć liczbę klientów i osiągnąć 3-4% udziału w rynku kredytów gotówkowych w Polsce, poinformowali we wtorek przedstawiciele banku. Obecnie Dominet Bank ma 115 placówek, a w ciągu najbliższych kilku tygodni sieć będzie liczyła 120 placówek.

Publikacja: 11.10.2005 15:14

"Mamy w planach do końca 2007 roku otworzyć jeszcze 80 placówek partnerskich na zasadach franszyzy, a jako uzupełnienie będziemy otwierali punkty agencyjne i przewidujemy 130 do końca 2007 roku" - powiedziała wiceprezes banku Dorota Cacek podczas konferencji prasowej.

"Na pewno będziemy zainteresowani współpracą z agentami ubezpieczeniowymi, biurami nieruchomości, czy dużymi sklepami RTV-AGD. W naszej ofercie znajdzie się kredyt gotówkowy, karta kredytowa Dominet Banku oraz bankowość elektroniczna" - dodała.

Przewodniczący rady nadzorczej banku Sylwester Cacek zapowiedział ponad dwukrotne zwiększenie liczby klientów do końca 2007 roku. Na koniec 2004 roku Dominet Bank miał 280 tys. klientów, z czego ponad 92% stanowili klienci indywidualni.

W planach banku jest też zwiększenie udziału w rynku kredytów gotówkowych. Bank szacuje, że obecnie jego udział w rynku kredytów samochodowych w Polsce waha się między 5% a 6%, zaś w kredytach ogółem jest jeszcze bardzo mały.

"Na Dolnym Śląsku udział w rynku kredytów ogółem jest na poziomie 3%, a nasz plan jest taki, aby w ciągu dwóch lat osiągnąć 3-4% w całej Polsce. Planujemy mieć 420 tys. klientów na koniec 2006 roku i 630 tys. klientów na koniec 2007 roku" - powiedział Sylwester Cacek.

"W przyszłym roku zamierzamy sprzedać 450 mln zł kredytów gotówkowych, a jeśli chodzi o kredyt samochodowy, to chcemy przekroczyć 0,5 mld zł, czyli łącznie chcemy sprzedać nieco ponad 1 mld zł" - dodał wiceprezes banku Leszek Sołtysik.

Cacek zapowiedział też dokapitalizowanie banku, aby współczynnik adekwatności kapitałowej utrzymywał się na poziomie 11-13%.

"Dokapitalizowanie jest planowane, ale nie na tyle, żebyśmy uruchamiali kredyty hipoteczne, a po to, aby bank mógł zrealizować swoje plany sprzedaży kredytów i aby współczynnik adekwatności utrzymywał się na poziomie 11-13%" - powiedział Cacek.

"Na razie nie ma potrzeby, ale pod koniec listopada lub w grudniu będzie kolejne dokapitalizowanie" - dodał.

Wiceprezes banku Dorota Cacek powiedziała agencji ISB po konferencji, że najbliższe dokapitalizowanie będzie zbliżone poziomem do poprzedniego - przeprowadzonego na wiosnę, które wyniosło około 2,5 mln USD.

Przewodniczący rady nadzorczej banku powiedział też, że ani w tym, ani w przyszłym roku nie ma planów zmian w akcjonariacie, ale w grudniu 2007 roku bank może już zacząć szukać inwestora strategicznego.

"W naszej strategii nie ma w tym roku, ani praktycznie w przyszłym planu zmiany akcjonariusza. Jest chęć, żeby nas kupić, ale nie ma chęci sprzedania" - powiedział Sylwester Cacek.

"Horyzont inwestycji Merrill Lynch wynosi 5-8 lat i, jeśli inwestycja rozpoczęła się w grudniu 2002 roku, to najwcześniej w grudniu 2007 jest ten moment i pewnie najwcześniej w grudniu 2007 roku będziemy szukali inwestora strategicznego" - dodał.

Obecnie 100% udziałów w Dominet Banku ma Dominet SA. Natomiast Dominet SA w 50,1% należy do Doroty Cacek, zaś 49,9% ma amerykański fundusz private equity Merrill Lynch Global Emerging Markets Partners LP.

Dominet Bank planuje, że w tym roku jego zysk netto wyniesie około 14 mln zł. W 2004 roku bank osiągnął 6,2 mln zł zysku netto, 8,4 mln zł zysku brutto przy przychodach z odsetek na poziomie 89,1 mln zł. (ISB)

bas/tom

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego