W siedmiu funduszach na 14 istniejących Skarb Państwa ma zerowy udział. W dwóch kolejnych dysponuje zaledwie... dwiema akcjami. W pięciu przypadkach (patrz tabela) jego zaangażowanie jest godne odnotowania. Sięga od 0,17% kapitału w Zachodnim NFI do prawie 14% w Foksal NFI. Jednak i w tej ostatniej grupie obecność MSP w akcjonariacie ma różny charakter. W Zachodnim NFI, Fortunie i Octavie Skarb Państwa jest de facto tylko depozytariuszem. Wprawdzie wykonuje (może wykonywać) wszystkie prawa z walorów, ale trzyma papiery na wynagrodzenie dla firm zarządzających majątkiem NFI. Nie ma ani jednej "własnej" akcji.
Inaczej sytuacja wygląda w Jupiterze i Foksalu. W pierwszym przypadku cały pakiet - prawie 869 tys. walorów - jest na dobre własnością Skarbu Państwa. W drugim - firmie zarządzającej (która notabene od dawna już dla funduszu nie pracuje) przypada 211,8 tys. papierów (a dokładniej - przypadają jej pieniądze ze sprzedaży akcji, do której może dojść na żądanie zarządcy), a Skarbowi Państwa - ponad 2 mln (ponad 12% kapitału).
Efekt skupowania
Z wyjątkiem NFI Empik Media & Fashion (d. NFI Hetman), który najpierw kupował własne akcje w celu umorzenia, ale później został przejęty przez grupę Eastbridge i wyemitował dla niej kilkadziesiąt milionów nowych walorów, w pozostałych funduszach liczba papierów jest dużo niższa od tej, z którą spółki rozpoczynały działalność. To efekt skupowania własnych akcji - w ostatnich latach niemal wyłącznie w wezwaniach - a następnie umarzania walorów. Nieprzypadkowo więc MSP wyjaśniło w nadesłanej nam informacji, że najczęściej stosowaną przez Skarb Państwa formą sprzedaży akcji NFI była odpowiedź na wezwania. "W sytuacji, gdy zaoferowana cena była satysfakcjonująca, a uzyskanie większego dochodu ze sprzedaży nie było możliwe w inny sposób, Skarb Państwa korzystał z możliwości zbycia posiadanych akcji i przyjmował ofertę złożoną przez podmiot ogłaszający wezwanie" - czytamy w piśmie MSP.
Kupca wyłaniał przetarg