Polski rynek produktów powszechnie nazywanych marynatami rybnymi wycenia się na ok. 280 mln zł. To cenny segment, tym bardziej że dynamicznie rośnie. Nic dziwnego, że konkurencja się zaostrza.
Rynek wart miliony
Z raportu AC Nielsena obejmującego okres sierpień 2004 - lipiec 2005 wynika, że sprzedaż przetworów rybnych razem z konserwami w Polsce wyniosła 55 tys. ton. W ujęciu wartościowym było to ponad 670 mln zł. Ponad połowę tej kwoty (58 proc.) stanowiła sprzedaż konserw rybnych. Reszta obrotów generowana była przez marynaty. Największy udział miały tu śledzie chłodzone (np. w śmietanie i innych sosach), których sprzedaż wyniosła 230 mln zł. Wartość pozostałych segmentów jest mniejsza: pasty i owoce morza to 27 mln zł, a sałatki rybne - 21 mln zł.
Lider spokojny
Liderem na rynku marynat rybnych jest Lisner, kontrolowany przez brytyjski koncern spożywczy Uniq. Firma oferuje m.in. filety śledziowe w śmietanie lub innych sosach, marynaty oraz sałatki. Jej przychody w Polsce szacuje się na ponad 100 mln zł. Ok. 60 proc. produkcji idzie na eksport, głównie na rynki unijne (Niemcy, Austria) i do USA. - W ciągu najbliższych 3-4 lat zamierzamy zwiększać obroty w tempie kilkunastu procent rocznie - twierdzi Jack Liczkowski, prezes Lisnera.