Banki zarabiają głównie na prowizjach. Przykładowo: PKO BP dostaje od Poznania 60 zł miesięcznie za prowadzenie każdego z około 790 rachunków. Miasto płaci bankowi także 7,5 tys. zł miesięcznie z tytułu usługi wypłat świadczeń za pomocą kart bankowych typu pre-paid. Razem daje to niewiele ponad 50 tys. zł, które Poznań co miesiąc przeznacza na obsługę swoich rachunków.
Stolica ma
4 tys. rachunków
Warszawa, wraz z dzielnicami i zakładami budżetowymi, jest kompleksowo obsługiwana przez Pekao. Stolica posiada ponad 4 tysiące rachunków. To znacznie więcej niż inne miasta. Kwestia skali powoduje, że Warszawa za obsługę rachunku płaci relatywnie mniej od np. Poznania - średnio 20 zł. Koszt prowadzenia wszystkich rachunków jest realizowany w formie stałej, miesięcznej opłaty wynoszącej 95 tys. zł.
Inne rozwiązanie przyjął Szczecin. W umowie na lata 2004-2008 miasto zaakceptowało ofertę Pekao. Bank pobiera 1 zł od każdej wpłaty gotówkowej na rachunki Szczecina, prowadzone przez Pekao, a dokonywaną w jego punktach zlokalizowanych na terenie miasta. Takich transakcji jest kilkaset tysięcy rocznie. W zamian bank za darmo prowadzi 50 rachunków urzędu i ponad 500 rachunków w 167 jednostkach budżetowych z nim powiązanych.