Termin składania ofert cenowych na zakup mini-BPH został przesunięty z 8 na 20 marca, poinformował w środę Józef Wancer, prezes BPH. Jak przyznał szef BPH, termin został przesunięty, bo potencjalni inwestorzy potrzebowali czasu na zebranie dodatkowych informacji na temat banku. - Z tego, co wiem, tylko tego dnia można będzie składać oferty cenowe - dodał J. Wancer.
Trwający obecnie przetarg na zakup mini-BPH to efekt umowy, jaką blisko rok temu podpisał Skarb Państwa z głównym akcjonariuszem polskiego banku, włoską grupą UniCredit (ma nieco ponad 71 proc. akcji warszawsko-krakowskiego banku). Zgodnie z tym porozumieniem, BPH do końca tego roku zostanie podzielone na dwie części.
Pierwsza z 285 oddziałami i większością klientów zostanie włączona do Pekao (również kontrolowanego przez Włochów), a druga - z centralą i pozostałymi 200 placówkami zostanie sprzedana nowemu inwestorowi.
Przejęciem mini-BPH zainteresowanie wyrażało pięciu inwestorów. Wiadomo, że w tej piątce były austriacki bank Raiffeisen oraz Francuzi z BNP Paribas. Oba te podmioty oficjalnie przyznały się do zainteresowania zakupem podzielonego BPH. Według nieoficjalnych informacji, listę potencjalnych inwestorów uzupełnia amerykańska grupa General Electric, hiszpański Banco Santander oraz jeszcze jeden francuski bank, Credit Mutuel. Rzekomo ze złożenia ostatecznej oferty miał się wycofać Raiffeisen. Prezes Wancer jednak nie potwierdza tej informacji. - Nic mi nie wiadomo, żeby ktoś z piątki chętnych się wycofał - powiedział dziennikarzom Wancer. Czy rzeczywiście cała piątka złoży ostatecznie swoje oferty, okaże się w przyszłym tygodniu.
Zgodnie z planem UniCredit, podpisanie umowy z wybranym inwestorem ma nastąpić na początku II kwartału br. A proces podziału i przenoszenia części klientów obecnego BPH do Pekao ma się zakończyć w tym roku.