Jerzy Bielewicz, niepokorny akcjonariusz Pekao, nie ustaje w walce. Zwrócił się do rady nadzorczej o odwołanie prezesa, a do sądu o zawieszenie postępowania rejestrowego uchwały o integracji Pekao z BPH. - Po tym, jak bank potraktował Malmę, postanowiłem przyjrzeć się bliżej poczynaniom Pekao - tłumaczy swoje działania. - Casus Malmy znam bardzo dobrze, bo w pewnym momencie bank zwrócił się do mnie z prośbą o znalezienie dla niej potencjalnego inwestora. Przekonałem się wówczas, że Pekao zachowuje się nieprofesjonalnie. Potrafiło upadającej firmie skredytować jeszcze zakup pszenicy za 5 mln zł - wyjaśnia motywacje swojego działania akcjonariusz, który obecnie wykorzystuje każdą okazję, aby przysporzyć Pekao problemów. Współpracy Pekao z J. Bielewiczem zaprzecza jednak Robert Moreń, rzecznik banku. - Nawiązał z nami kontakt w listopadzie 2005 r. jako przedstawiciel spółki TRG, ale jej oferta zakupu Malmy była dla nas nie do zaakceptowania. A rok później przedłożył pełnomocnictwo Malmy do rozmów z bankiem - mówi R. Moreń.

Bielewicz oprotestował większość uchwał WZA Pekao, w tym absolutorium dla prezesa, a następnie zaskarżył tę uchwałę. Teraz domaga się od rady nadzorczej głowy K. Bieleckiego. Powód? - Przypadek Malmy oraz niekorzystna sprzedaż Pekao Development, na której bank mógł stracić około 1 mld zł - uzasadnia. - 75 proc. udziałów dewelopera Pekao sprzedało w kwietniu ub. r. Pirelli Real Estate za 60 mln zł. To niewiele więcej niż zysk spółki za 2006 r. - tłumaczy. - Na dodatek zachodzi domniemanie, że ta transakcja ma związek z inną. Na kilka dni przed sprzedażą UniCredit, kontrolujący Pekao, ogłosił wezwanie na wykup przez Pirelli opcji na akcje Olimpii (holding Telecom Italia) za 585 mln euro. A Pirelli i Olimpia znajdowały się wtedy w nie najlepszej sytuacji finansowej - twierdzi.

Akcjonariusz złożył też do sądu wniosek o zawieszenie postępowania rejestrowego uchwały o integracji Pekao z BPH. - Chciałbym, aby uchwały nie zarejestrowano, dopóki nie dojdzie do rozpatrzenia mojego pozwu - mówi Bielewicz. Bank na razie starał się jedynie o zamieszczenie wzmianki w rejestrze na ten temat, lecz sąd odmówił. Zgodnie z ksh spółka ma na rejestrację uchwał sześć miesięcy, termin ten minie 26 października.