Już w przyszłym roku przed polskimi inwestorami otworzą się nowe możliwości na Wschodzie. GPW przygotowuje się do uruchomienia instrumentu pozwalającego na inwestowanie w akcje spółek notowanych na kijowskiej giełdzie PFTS.
Akcje z Kijowa w zasięgu ręki
- Przed kilkoma dniami rozpoczęliśmy działania mające na celu doprowadzenie do wyemitowania jednostek ETF-u (notowanego na giełdzie funduszu portfelowego - red.) lub certyfikatu na akcje firm obecnych na parkiecie w Kijowie - zapowiada Ludwik Sobolewski, prezes GPW. Projekt jest na razie we wstępnej fazie. - To nie jest kwestia jeszcze tego roku, ale być może już następnego - uważa L. Sobolewski.
Inicjatywa będzie realizowana razem z PFTS, z którą warszawska giełda podpisała strategiczne porozumienie o partnerstwie w połowie maja. - Jest to jedyny przypadek, kiedy będziemy popierać zagraniczne inwestycje uczestników rynku związanych z GPW - dodaje Sobolewski. Zgodnie z jego zapowiedziami, do projektu powinny zostać włączone ukraińskie domy maklerskie współpracujące z naszą giełdą w ramach programu WSE IPO Partner.
Podobny instrument wprowadza na niemieckiej giełdzie Deutsche Bank. Kupujący certyfikat S-BOX Ukraine Open-End Performance Index (taka jest pełna nazwa papieru) będzie inwestować w osiem spółek, wchodzących w skład indeksu PFTS, głównego wskaźnika ukraińskiego parkietu. Są to firmy o największej kapitalizacji oraz o najlepszej płynności walorów. Jest wśród nich telekomunikacyjny Ukrtelekom, paliwowy potentat Ukrnafta oraz koncerny metalurgiczne i energetyczne. Nie wiadomo jednak, czy oferta Deutsche Banku trafi wkrótce też na rynek polski.