Z informacji "Parkietu" wynika, że Sąd Rejonowy dla Miasta Warszawy zamknął już rozprawę dotyczącą rejestracji podwyższenia kapitału Optimusa o wyemitowane w zeszłym roku akcje serii D. Postanowienia sądu (ostatnia rozprawa była w środę) należy się spodziewać w najbliższy poniedziałek.

Od decyzji sądu będzie zależeć, czy Zbigniew Jakubas (ma teraz ok. 14 proc. walorów) zaskarży uchwały WZA Optimusa, które odbędzie się 29 czerwca. Jeśli postanowieniem sądu wpis do Krajowego Rejestru Sądowego z czerwca 2006 roku zostanie skreślony, na co liczy poszkodowany w tej sprawie Z. Jakubas, w spółce może zostać przywrócony stan prawny sprzed roku. Szefem rady nadzorczej byłby Bogdan Borek, a nie jak obecnie Michał Dębski, a prezesem Michał Lorenc, a nie Piotr Lewandowski. Zmieni się też wysokość kapitału zakładowego, a udział Z. Jakubasa wzrośnie do około 22 proc.

Na najbliższym walnym zgromadzeniu akcjonariusze mają decydować o dalszym istnieniu spółki. Będą też głosować nad podwyższeniem kapitału zakładowego o 39,8 mln zł poprzez emisję akcji serii E o wartości nominalej 1 zł każda. Według projektu uchwały papiery serii E zostaną zaoferowane z prawem poboru. Jedna akcja serii A, B, C, D będzie uprawniała do objęcia trzech walorów serii E. Proponowanym dniem ustalenia prawa poboru jest 21 września. Planowana jest również wymiana jednego członka rady nadzorczej.

Rok temu RN Optimusa podjęła uchwałę o emisji akcji serii D. Niektórzy członkowie ówczesnej rady i zarządu oraz Z. Jakubas uważają, że uchwała rady została sfałszowana. Twierdzą, że rada nie zaakceptowała emisji akcji z wyłączeniem prawa poboru. Do KRS trafiła jednak uchwała mówiąca o emisji z wyłączeniem prawa poboru. Na jej podstawie walory Optimusa objął M. Dębski, a wpływy w spółce stracił Z. Jakubas. Sprawę rzekomego sfałszowania uchwały bada prokuratura. Zleciła trzy ekspertyzy, z których dwie zostały uwzględnione przez sąd jako dowody. Wnioski płynące z pierwszych dwóch badań są sprzeczne. Pierwsza ekspertyza mówi, że uchwała była sfałszowana. Druga, dokonana przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, wskazuje na prawdziwość uchwały. Według prawników Z. Jakubasa, ekspertyza ABW jest nieważna, ponieważ brakuje pod nią podpisu kierownika departamentu kryminalistyki ABW.