Impexmetal i Boryszew przechodzą zmiany

Adam Chełchowski zrezygnował z kierowania przemysłowymi grupami. Według naszych informacji, w Boryszewie zastąpi go Małgorzata Iwanejko, była szefowa giełdowych Puław

Podczas gdy Roman Karkosik i Boryszew negocjują z potencjalnym inwestorem sprzedaż akcji Impexmetalu, w przedsiębiorstwie sporo się zmienia.

Zmiany kadrowe

Adam Chełchowski złożył wczoraj rezygnację z kierowania Impexmetalem i Boryszewem. Impexmetalowi szefował od lipca zeszłego roku - wcześniej zasiadał w radzie nadzorczej przedsiębiorstwa.

Komunikat giełdowy nie podaje przyczyn jego odejścia. Komentarza odmówił też sam zainteresowany. Według naszych informacji, nie rozstaje się on jednak z imperium R. Karkosika. Znany inwestor to potwierdza. - Prezes Chełchowski włożył mnóstwo pracy w intensywną restrukturyzację i porządkowanie Boryszewa i Impexmetalu. Teraz to są już inne spółki niż rok temu. Wymagają specjalistów branżowych. Pan Chełchowski będzie rozwijał inne przedsięwzięcia - twierdzi R. Karkosik.

Tym samym kończy się okres, gdy władzę w Impexmetalu i Boryszewie dzierżyła jedna osoba. Wiązało się to z planem połączenia firm, z którego zrezygnowano. Udało nam się ustalić, że szefową Boryszewa zostanie Małgorzata Iwanejko, wieloletni menedżer Zakładów Azotowych Puławy. Od kwietnia do listopada 2006 r. M. Iwanejko była prezesem Puław. Nie wiadomo jeszcze, kto stanie na czele Impexmetalu.

Nie wiadomo też, jak kolejne etapy przekształceń w grupach Boryszewa i Impexmetalu mają się do zamiaru sprzedaży akcji Impexmetalu inwestorowi.

Dywizje w ciągu roku

Obie firmy mają liczne spółki córki, działające w różnych biznesach. We wrześniu zeszłego roku zapowiedziano ich uporządkowanie w ramach tzw. dywizji produktowych. Wzorcem jest grupa Hutmenu, kontrolowana przez Impexmetal - produkuje wyroby z miedzi i jest notowana na giełdzie. Trwają prace nad sformowaniem i wysłaniem na GPW kolejnych dywizji: m.in. aluminiowej, cynkowo-ołowiowej i polimerowej. Zdaniem R. Karkosika, ten proces potrwa jeszcze rok.

Czy transakcja sprzedaży walorów Impexmetalu zostanie sfinalizowana po uporządkowaniu grup przemysłowych? Brak odpowiedzi.

Tymczasem analitycy, z którymi rozmawialiśmy, twierdzą, że trudno oczekiwać, by Impexmetalem w obecnym kształcie był zainteresowany podmiot branżowy, na przykład któryś z aluminiowych gigantów, jak rosyjski RusAl, amerykański Alcoa czy kanadyjski Alcan. Warto jednak pamiętać, że w 2004 r. o zakup Impexmetalu zabiegały też instytucje finansowe.

Podział akcji i dywidenda

Tymczasem wczoraj odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy Impexmetalu. Uchwaliło między innymi wypłatę dywidendy z ubiegłorocznego zysku netto (36,87 mln zł). Akcjonariusze otrzymają po 3 zł na papier. Oznacza to, że Boryszew (z Romanem Karkosikiem) zainkasuje brutto 16,6 mln zł. Dniem ustalenia prawa do dywidendy będzie 31 lipca

Walne zgromadzenie przegłosowało również split (podział) akcji w stosunku 1 do 25. Liczba walorów metalurgicznego przedsiębiorstwa zwiększy się więc z obecnych 8,54 mln do 213,51 mln.

Wczoraj kurs Impexmetalu wzrósł o 1 proc., do 395 zł. W ciągu dwóch lat akcje zdrożały o 725 proc.

Impexmetal może zdziałać jeszcze wiele

Zdaniem Adama Chełchowskiego, ostatni rok był dla grupy najbardziej udany w historii, a wyniki wciąż mogą się zwiększać. - Skoncentrowaliśmy się na obszarach, gdzie można uzyskać trwałą przewagę konkurencyjną, osiągnąć wysokie marże przy stosunkowo niskim ryzyku. Mam na myśli przetwórstwo aluminium w Aluminium Konin Impexmetal oraz recykling zużytych akumulatorów w Baterpolu. Grupa powinna się tu konsekwentnie rozwijać - twierdzi ustępujący prezes. Dodaje, że bardzo dobrze radzi sobie również FŁT Polska, której udało się zbudować efektywny system dystrybucji łożysk w Europie Zachodniej. - W tych trzech obszarach osiągnięta pozycja pozwala myśleć o dalszym rozwoju przez fuzje i przejęcia - mówi A. Chełchowski. Jego zdaniem, szansą jest również posiadany bank ziemi: atrakcyjne działki w Warszawie, Wrocławiu i na Śląsku. - .Dzięki gotówce możliwej do uzyskania przez ich upłynnienie możliwa byłaby realizacja sporego projektu inwestycyjnego lub wypłata dodatkowej dywidendy - mówi A. Chełchowski

komentarze

Michał Marczak

Dyrektor Zarządzający w Dziale Analiz DI BRE BANKU

Transakcja nie będzie łatwa

Moim zdaniem, nie będzie tak łatwo sprzedać Impexmetalu. O ile dla zbywającego moment jest bardzo dobry, to dla kupującego nie, z uwagi na wysokie ceny surowców. Dzięki temu firmy zajmujące się przetwórstwem kasują wysokie marże i poprawiają wyniki. Tym samym rośnie wartość przedsiębiorstw. Dlatego uważam, że Impexmetalu nie udałoby się sprzedać po tak "zawyżonej" wycenie giełdowej.

Poza tym, problemem Impexmetalu jest przestarzała technologia elektrolizy, dzięki której spółka uzyskuje aluminium do dalszej przeróbki. Czołówka światowych graczy pozyskuje aluminium wydajniej i taniej, więc raczej nie potrzebuje Impexmetalu. Myślę, że jako potencjalni kupujący w grę wchodzą lokalne koncerny, prawdopodobnie zza wschodniej granicy, którym zależałoby na przykład na wejściu na rynek.

Dariusz Mańko

PREZES GRUPY KĘTY

Impexmetal jest bardzo drogi

Mamy bardzo dobrą koniunkturę, ceny metali są wysokie, wyceny spółek również, dlatego w tym momencie taki zakup nie byłby atrakcyjny. Trudno mi powiedzieć, czy udałoby się znaleźć inwestora branżowego zainteresowanego całą grupą Impexmetalu. Może warto by wcześniej rozdzielić biznesy?

Nie sądzę, żeby zakupem firmy byli zainteresowani światowi potentaci z branży aluminium. Najważniejsza spółka z grupy Impexmetalu - Aluminium Konin - jest dla nich niewielką hutą.

W 2004 roku Kęty złożyły ofertę na zakup Aluminium Konin, chociaż - moim zdaniem - lepiej było wtedy postarać się o zakup całego Impexmetalu. Niestety, wtedy nie byłem jeszcze prezesem Kęt.