Wszystko wskazuje na to, że ziści się scenariusz rozwiązania sporu właścicielskiego o Polkomtel, operatora komórkowej sieci Plus, który opisaliśmy kilka tygodni temu. Pisaliśmy wówczas na łamach "Parkietu", że Skarb Państwa jest gotowy umożliwić Vodafone zwiększenie zaangażowania w Plusie w zamian za ugodę. Brytyjczycy mieliby mieć możliwość odkupienia całego pakietu operatora od PKN Orlen, a inne polskie firmy zwiększyłyby zaangażowanie w Plusie. - Myślę, że arbitraż zakończy się w ciągu najbliższych trzech miesięcy - powiedział nam Paweł Szymański, członek zarządu PKN Orlen. Paliwowy koncern, podobnie jak kilku innych akcjonariuszy, skupia 19,61 proc. kapitału Polkomtela i mówi otwarcie, że chce je sprzedać.
- Im szybciej, tym lepiej - mówi P. Szymański. - Na rynek wchodzi teraz czwarty operator oraz operatorzy wirtualni, więc i sytuacja konkurencyjna się zmienia. W wycenach spółek czynnik ryzyka jest zaś przeszacowany raczej w dół niż w górę - uzasadnia.
Właściciele operatora wiodą spór przed Trybunałem Arbitrażowym w Wiedniu. Wszczął go Vodafone, po tym jak na początku 2006 r. duńskie TDC wystawiło na sprzedaż swoje papiery Plusa, a polskie firmy szybko przystały na ofertę, w której papier Polkomtela wyceniono na 214,04 euro. Realizacja zainicjowanej wówczas transakcji spowodowałaby, że firmy kontrolowane przez polski rząd miałyby 75 proc. kapitału operatora, a zaangażowanie Vodafone, mimo że firma wyłożyłaby na potrzeby operacji setki milionów euro, byłoby znacznie mniejsze.
Vodafone zakwestionował sposób, w jaki TDC przeprowadziło sprzedaż papierów Plusa. Brytyjczycy uważają, że naruszono zapisy statutu operatora. TDC i polskie firmy są innego zdania. Sprawa rozbija się o cenę i czas operacji. Proces zablokował transakcję, ale paradoksalnie może ułatwić jej przeprowadzenie. Gdy do sądów wpływały pisma procesowe, właściciele Plusa wypłacili sobie ze spółki kilka miliardów dywidendy. Teraz mają za co odkupić akcje Plusa od TDC.
Vodafone,