Mąż da żonie na emeryturę

Zamiast emerytur małżeńskich resort pracy rozważa inne rozwiązanie. Ma nim być możliwość transferu środków pomiędzy małżonkami w ramach II filaru

Publikacja: 18.07.2007 08:51

Los emertyrur małżeńskich ma być przesądzony w ciągu najbliższego tygodnia, zapowiedział wczoraj Przemysław Gosiewski, szef Kancelarii Premiera. Być może decyzja zapadnie już dzisiaj na posiedzeniu rządowego zespołu ds. ubezpieczeń społecznych. Jak dowiedział się "Parkiet", sprawa świadczeń małżeńskich była dyskutowana już wczoraj na roboczym spotkaniu z udziałem m.in. wiceministra pracy i polityki społecznej Romualda Polińskiego. Wygląda na to, że ministerstwo pracy znalazło sposób na rozwiązanie kwestii emerytur małżeńskich. Zamiast nich resort rozważa możliwość transferu środków między małżonkami w ramach OFE.

Emerytury niższe o 30 proc.

Emerytury małżeńskie miały na celu zabezpieczenie jednego z małżonków (głównie kobiet, które mniej zarabiają, mają przerwy w pracy lub nie pracują w ogóle) na wypadek śmierci drugiego. Zdaniem ministra Polińskiego, wprowadzenie emerytur małżeńskich stwarza duże zagrożenie dla całego systemu emerytur wypłacanych z II filaru. - Średnia oczekiwana długość życia jest w tym przypadku trudna do oszacowania i zakłady emerytalne musiałyby utrzymywać spore rezerwy na ewentualne wypłaty emerytur małżeńskich - twierdzi wiceminister Poliński. - Z naszych szacunków wynika, że konieczność utrzymywania tych rezerw mogłaby obniżyć nawet o 30 procent wysokość wszystkich świadczeń emerytalnych, także indywidualnych oraz gwarantowanych - dodaje.

Zabezpieczenie dla bogatych

Ministerstwo wpadło na inny pomysł. Małżonek, który chciałby zabezpieczyć żonę na wypadek swojej śmierci, mógłby przekazywać jej część swoich środków gromadzonych w otwartym funduszu emerytalnym. Gromadzone na rachunkach w OFE środki obydwojga małżonków wypłacane byłyby następnie w formie emerytury indywidualnej lub gwarantowanej. - Transfer miałby miejsce przy założeniu, że środki, jakie zostaną mężowi na jego rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, wystarczą na to, aby jego przyszła emerytura nie była niższa od półtorakrotności średniej emerytury - dodaje wiceminister Poliński.

Co na to OFE?

Zdaniem Adama Goli, członka zarządu PTE Pocztylion, takie założenie powoduje, że transfer środków w ramach OFE będzie możliwy tylko w przypadku bogatszej części społeczeństwa. - Pozostaje też pytanie, jak ministerstwo chce wyliczać średnią emeryturę oraz kwotę, jaką małżonek może przekazać swojej żonie - zastanawia się A. Gola. - Poza tym zarówno w tym przypadku, jak i emerytur małżeńskich istnieje ryzyko, że emerytura jednego z małżonków nie przekroczy wysokości emerytury minimalnej i Skarb Państwa do tego dopłaci - dodaje.

Konieczna zmiana prawa

Tadeusz Gacyk, wiceprezes PTE Dom, zwraca uwagę na jeszcze inny aspekt. - Z punktu widzenia kształtu obecnej ustawy o funduszach emerytalnych taki transfer nie jest możliwy. Technicznie nie widzę problemu, aby osoby mogły dysponować swoimi pieniędzmi na rachunkach w OFE. - twierdzi T. Gacyk. Krzysztof Lutostański, prezes PTE Bankowy, twierdzi, że emerytury małżeńskie ogólnie są złym pomysłem. - Takie emerytury będą niewiele wyższe od renty rodzinnej, która przecież zabezpiecza żonę i dzieci na wypadek śmierci męża - dodaje.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy