Prawdopodobnie dziś sąd zdecyduje o tym, czy ostatnie zmiany w radzie nadzorczej PTU były dokonane zgodnie z prawem - wynika z informacji "Parkietu".
Skład rady jest jednym z powodów konfliktu między współwłaścicielami PTU.
Na początku lutego rezygnację z członkostwa w radzie nadzorczej towarzystwa złożył nominowany przez Ciech Jan Szczepański. Po tej decyzji rada, która według statutu PTU powinna mieć 7-9 członków, składała się z 6 osób i nie mogła działać. Wprawdzie szybko zabrała się i uzupełniła skład, jednak sąd nie wpisał nowych nadzorców do rejestru, prosząc PTU o wyjaśnienia dotyczące trybu ich powołania. Poza tym Ciech, kontrolujący pośrednio 45 proc. udziałów PTU, zakwestionował uzupełnienie rady o osoby niemające jego rekomendacji.
W rezultacie, według Ciechu, w towarzystwie należy wprowadzić zarząd komisaryczny, bo ubezpieczyciel nie ma legalnie powołanej rady nadzorczej, a kolejne walne zgromadzenia akcjonariuszy nie przynoszą żadnych efektów.
Zwoływane ostatnio WZA kończyły się fiaskiem. Wszelkie zmiany blokują inni udziałowcy - towarzystwa Techwell i Investa. Statut PTU mówi, że decyzje WZA są wiążące, jeśli za uchwałą padnie co najmniej 75 proc. głosów.