Pierwszy niemiecki bank padł ofiarą problemów na rynku kredytowym w USA. IKB, plasujący się w trzeciej dziesiątce w niemieckiej bankowości, odwołał prognozy finansowe, zwolnił prezesa, a kurs jego akcji spadł najmocniej od wielu lat.
Skala strat nie jest znana. Wiadomo tylko, że IKB, 27. bank w Niemczech pod względem aktywów, inwestował w papiery zabezpieczone kredytami hipotecznymi o podwyższonym ryzyku (tzw. subprime). Jeszcze dziesięć dni wcześniej bank informował, że problemy związane z obsługą hipotek przez Amerykanów nie wpłyną na jego kondycję.
Stało się inaczej. Wczoraj bank odwołał z tego powodu prognozy finansowe, zakładające osiągnięcie w tym roku 280 mln euro zysku. Do dymisji podał się jego szef Stefan Ortseifen. Reakcja inwestorów była jednoznaczna - przecenili papiery IKB o ponad 18 proc., najmocniej od przeszło 10 lat. W ślad za nimi wyraźnie spadł też kurs akcji innych banków.
Fotel szefa IKB obejmie Guenther Braunig, członek zarządu krajowego banku rozwoju KfW, mającego 38 proc. udziałów w IKB. KfW zobowiązał się wspomóc IKB w przypadku nasilenia się kłopotów, gdyby temu bankowi groziła obniżka wiarygności kredytowej. IKB obsługuje małe i średnie firmy.
Analitycy, podobnie jak BaFin, instytucja nadzorująca rynek finansowy, twierdzą, że największe banki w Niemczech są odporne na zawirowania na