Rząd Bułgarii może sprzedać resztówki (pozostałe 33 proc.) akcji w firmach dystrybuujących energię elektryczną - podała czeska agencja informacyjna CIA. Prawdopodobnie preferowanymi inwestorami dla tych przedsiębiorstw będą obecni właściciele większościowych pakietów akcji, w tym czeski koncern CEZ oraz niemiecki E.ON. Władze w Sofii rozważają jednak także możliwość ogłoszenia otwartego przetargów na te akcje.
CEZ potwierdził, że jest zainteresowany zwiększeniem swoich udziałów w bułgarskich firmach dystrybuujących energię. Chodzi o spółki CEZ Elektro Bulgaria, ER Stolicno, ER Sofija Oblast i ER Pleven.
Zdaniem Jana Krejciego, analityka z praskiego biura maklerskiego Patria Finance, mniejszościowe pakiety w tych firmach mają wartość ok. 250 mln euro. - Pozytywną wiadomością byłoby więc, gdyby CEZ kupił te resztówki za niższą cenę - skonstatował ekspert.
Czeski gigant energetyczny przymierza się również do inwestycji w Rumunii. Właśnie zakwalifikował się do udziału w przetargu na budowę rumuńskiej elektrowni Electrocentrale Galati i zyskał możliwość złożenia ostatecznej oferty. Terminu jej złożenia na razie nie określono. W przetargu chodzi o modernizację funkcjonującej elektrowni oraz zbudowanie nowej. Istniejące moce wynoszą teraz 535 MW.
CEZ rozpoczął działalność w Rumunii w 2005 r., kiedy kupił dystrybutora energii Electrica Oltenia, obecnie działającego pod nazwą CEZ Distributie.