Minęło nieco ponad miesiąc od ogłoszenia upadłości Elektrimu, a akta spółki w sądzie gospodarczym rozrosły się o 7 tomów. Ich lektura dostarcza informacji, których na próżno szukać wśród komunikatów bieżących Elektrimu. Oprócz ciekawostek (warunki wynagrodzeń kancelarii i prawników obsługujących konglomerat)w dokumentach znalazł się wniosek zarządu spółki, którego pozytywne rozpatrzenie może mieć duży wpływ na losy układu.
Znikną zabezpieczenia
na rzecz Francuzów?
Szefowie Elektrimu zwrócili się do sądu o uchylenie zabezpieczeń na majątku spółki ustanowionych na rzecz francuskiego koncernu Vivendi. Chodzi o decyzje warszawskiego Sądu Okręgowego, wiążące się ze sporami przed sądami polubownymi w Londynie. Polski sąd ustanowił m.in. zabezpieczenie na rzecz Vivendi w wysokości 6,75 mld zł (zajmując prawa Elektrimu m.in. do udziałów Polskiej Telefonii Cyfrowej, Rafako, Portu Praskiego czy wierzytelności Elektrimu wobec Zespołu Elektrowni PAK). Potem - 27 czerwca - zakazał Elektrimowi rozporządzania udziałami Ery i prawami z nich wynikającymi. Nieco wcześniej, 2 kwietnia, Sąd Apelacyjny w Warszawie zabezpieczył roszczenie francuskiego koncernu zajmując (ewentualne) pieniądze z przekazania na rzecz Deutsche Telekom udziałów komórkowego operatora do kwoty ok. 7,73 mld zł.
Nadzorca wspiera zarząd