Łączące się banki Pekao SA i BPH mają swoje spółki leasingowe. Umowa fuzji przewiduje wchłonięcie BPH Leasing przez Pekao Leasing. Przedstawiciele obu firm leasingowych nie chcą się wypowiadać na temat połączenia, ponieważ sami nie znają na razie żadnych szczegółów. O skutki takiej fuzji zapytaliśmy konkurencyjne firmy z branży. Ich zdaniem, nowa spółka leasingowa może zagrozić nawet liderom. Jednak to, czy tak się stanie, będzie zależeć od tego, jak sprawnie połączą się obie organizacje.
Zdaniem Mieczysława Groszka, prezesa BRE Leasing, spółki zajmującej trzecią pozycję pod względem obrotów, połączenie firm leasingowych BPH i Pekao oznacza całkiem nową jakość na rynku. - Sądzę, że nowa spółka, która powstanie po fuzji, może wejść nawet do pierwszej czwórki firm w branży - mówi. Czy jest w stanie zagrozić także BRE Leasing? - Nie pozwolimy na to - śmieje się Mieczysław Groszek. Przejmowana firma, czyli BPH Leasing, jest prawie dwukrotnie większa niż Pekao. Po trzech kwartałach tego roku jej obroty wyniosły ponad miliard złotych (ósmy wynik w branży). Obroty Pekao Leasing to 697 mln zł (12. miejsce). Sprzedaż największej firmy Europejskiego Funduszu Leasingowego to ponad 2,6 mld zł.
Jak twierdzi Andrzej Krzemiński, prezes Europejskiego Funduszu Leasingowego, łączenie się spółek może potrwać nawet rok. - Najważniejsza dla nowej firmy będzie techniczna organizacja fuzji, chodzi tu o kanały dystrybucji, systemy informatyczne, a także decyzje personalne - mówi A. Krzemiński. - Od efektywności tych działań będzie zależeć pozycja rynkowa nowego gracza - dodaje.
BPH Leasing i Pekao Leasing mają trochę inny profil działalności. Konkurenci wyżej oceniają BPH, którego siłą jest, ich zdaniem, głównie leasing pojazdów. Pekao Leasing jest mocne w leasingu maszyn i urządzeń, zarówno dla dużych firm, jak i małych i średnich przedsiębiorstw. - Sądzę, że efekty synergii są tutaj możliwe do osiągnięcia - przyznaje Mieczysław Groszek.
Bardziej rozbudowaną sieć sprzedaży ma Pekao Leasing (27 oddziałów wobec 18 oddziałów BPH Leasing). Oddziały BPH Leasing są w miastach, w których swoje placówki ma również Pekao (Oprócz Bielsko-Białej, Opola i Zielonej Góry). - Nie ma sensu utrzymywanie dwóch placówek w tym samym mieście. Też mieliśmy taką sytuację i jedna została zlikwidowana - mówi A. Krzemiński. - Zamykanie placówek nieuchronnie wiąże się ze zwolnieniami części pracowników - dodaje.