Kapitał do Bułgarii napływa, ale nie szeroką rzeką

Po wstąpieniu do Unii bardziej niż zagraniczne inwestycje bezpośrednie wzrósł deficyt handlowy

Publikacja: 17.10.2007 09:08

Wpierwszych ośmiu miesiącach tego roku do Bułgarii napłynęło 3,39 mld euro w postaci bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). To o 22 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Mimo wszystko dane ogłoszone przez Narodowy Bank Bułgarii przyjęte zostały bez entuzjazmu. Podobnie jak w sąsiedniej Rumunii, oczekiwania związane z akcesją do Unii Europejskiej w styczniu tego roku były większe, a prognozy na kolejne miesiące mogą nawet budzić pewne zaniepokojenie.

Udział BIZ w produkcie krajowym brutto wzrósł mniej wyraźnie - z 11,7 do 12,7 proc. Jeśli nie liczyć zysków reinwestowanych przez obecne już w Bułgarii zagraniczne podmioty, napływ kapitału był dokładnie taki sam, jak w 2006 r.

Poprawy nie będzie

Jedna trzecia przybyłego kapitału (1,17 mld euro) trafiła do sektora nieruchomości. Okazuje się jednak, iż wartość tego rodzaju inwestycji przestała rosnąć. Wydaje się jednocześnie, że w bułgarskiej deweloperce szala przechyla się w kierunku obiektów komercyjnych. W samej tylko Sofii w najbliższych dwóch latach rozpocząć się ma budowa dziesięciu centrów handlowych. Ekspansję na rynku zapowiedziały już m.in. francuski Carrefour i austriacko-niemiecki ECE. Firmy z Austrii zajmują w tym roku drugie miejsce pod względem zainwestowanego w Bułgarii kapitału, ustępując jedynie brytyjskim.

Większość agencji ratingowych uznaje, że lokalny rynek nieruchomości przestał być całkiem bezpieczny i zakłada, iż część zagranicznego kapitału wkrótce go opuści. Zespół analityków magazynu "The Economist" jest nawet zdania, że w 2008 r. gospodarkę Bułgarii zasili prawie dwukrotnie mniej zagranicznych pieniędzy niż w roku bieżącym.

Szybujący import

Wśród najbardziej rzucających się w oczy następstw przystąpienia kraju do UE jest szybki wzrost deficytu na rachunku obrotów bieżących - w pierwszych ośmiu miesiącach roku o 69 proc. Wynosi on już 3,2 mld euro, a ujemne saldo bilansu handlowego sięga 4,47 mld euro, czyli 16,7 proc. PKB. W samym tylko sierpniu Bułgaria importowała towary warte o 160,7 mln euro więcej niż ekportowała. W poprzednim roku różnica ta sięgała 86,8 mln euro.

Podobne problemy stoją przed Rumunią. Tu wartość zagranicznych inwestycji bezpośrednich zaczęła wręcz spadać. Do sierpnia kraj przyciągnął kapitał wart 4,06 mld euro, czyli o około 6 proc. mniej niż rok temu. Jak podał przed kilkoma dniami bank centralny, deficyt na rachunku obrotów bieżących skoczył z kolei w ciągu ostatniego roku z 5,47 mld euro do 10,23 mld euro.

news. bg, sofiaecho. com

Kraje bałkańskie wypadają gorzej

Zarówno w państwach, które dołączyły do UE w 2004 r., jak i w tych dwóch, które zrobiły to przed dziewięcioma miesiącami, jednym z głównych argumentów zwolenników akcesji było przyciągnięcie potrzebnego do transformacji gospodarki kapitału. Okazuje się jednak, że nie wszystkie one w równej mierze przykuły uwagę zagranicznych inwestorów. W największym stopniu udało się

to Polsce, Czechom, Węgrom i Łotwie, w których wartość BIZ wzrosła po otwarciu granic ponaddwukrotnie.

O dwie trzecie więcej kapitału przyciągnęła w 2004 r. Słowacja. Na tym tle Bułgaria nie ma powodów do zadowolenia, Rumunia zaś wypada najgorzej w całej stawce.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy