"Warunki makroekonomiczne zmusiły w tej chwili firmę, żeby przedstawić wniosek o zmianę ceny" - powiedział Świąder w piątek w wywiadzie dla TVN CNBC Biznes. Podkreślił, że na cenę gazu wpływają ceny ropopochodnych z ostatnich 9 miesięcy, które zmieniły się w tym czasie o kilkadziesiąt procent i choć kurs złotego umocnił się o kilkanaście procent, nie zrekompensował wzrostu ropopochodnych.
"W związku z tym, aby uzyskać tę minimalną marżę i nie powiększać subsydiowania gazu importowanego w stosunku do ceny ustalonej w taryfie, musieliśmy wystąpić z wnioskiem o tę zmianę" - powiedział dyrektor.
Świąder nie chciał ujawnić skali wzrostu, gdyż może być w trakcie postępowania zmieniony. Podawał jedynie skutki dla podwyżki o 7%.
"Gdybyśmy mówili teoretycznie o podwyżce ok. 7%, to dla odbiorców, którzy korzystają z gazu do przygotowania posiłków, to jest kilkadziesiąt groszy miesięcznie" - powiedział. Dodał, że podwyżka nie przekroczy w takim przypadku kilku złotych miesięcznie dla gospodarstwa domowego.
W środę prezes spółki Krzysztof Głogowski zapowiadał, że PGNiG będzie wnioskować o podwyżkę taryfy gazowej od 1 stycznia 2008 roku.