Inflacja spadła do 3,7 proc. w maju przez statystykę i ceny żywności - analitycy

Inflacja konsumencka wyniosła 3,7% r/r w maju wobec 4,0% w kwietniu, uważają analitycy ankietowani przez agencję ISB. Według nich, największy wpływ na poziom wskaźnika CPI mają efekt wysokiej ubiegłorocznej bazy statystycznej oraz spadek cen żywności.

Publikacja: 12.06.2009 16:20

Dziesięciu uwzględnionych w ankiecie ISB ekonomistów oczekuje, że wskaźnik wzrostu cen i usług konsumpcyjnych (CPI) wyniósł w maju 3,7% r/r. Prognozy oscylują między 3,6% a 3,8%, przy średniej na poziomie 3,72%. Natomiast resort finansów szacuje majowy poziom wskaźnika CPI na 3,8%.

Pierwszym, ale najbardziej oczywistym i nieodwracalnym czynnikiem wpływającym na spadek wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych w maju jest efekt wysokiej bazy statystycznej z maja 2008 r. Wówczas bowiem nastąpiła ponad 8-proc. podwyżka cen gazu, która przełożyła się na jednorazowy, blisko 1-proc. skok inflacji w skali miesięcznej. Obecnie, po upływie cyklu 12-miesięcznego, ten czynnik automatycznie przestał działać, więc spadek wskaźnika CPI o kilka pkt. proc. jest pewny.

Kolejnym impulsem działającym pozytywnie na ceny jest spadek cen żywności, którego przyczyn można upatrywać w kilku obszarach. Na pewno wpływają na to pozytywne prognozy dotyczące stanu upraw i związanego z tym niezłego urodzaju. Ważniejszy wydaje się jednak aspekt nie związany bezpośrednio z informacjami płynącymi od producentów i handlowców - aspekt psychologiczny. Konsumenci obawiający się kryzysu czy bezrobocia wyraźnie ograniczają zakupy i, co jest już dość wyraźnie widoczne w statystykach, nie dotyczy to tylko towarów luksusowych. Coraz częściej ograniczany jest również poziom wydatków na podstawowe dobra, w tym żywność. To zaś wymusza u producentów i sprzedawców utrzymywanie lub nawet obniżanie cen.

Bardziej skomplikowany jest natomiast wpływ mocnego złotego na poziom inflacji. Z jednej strony zwiększa presję inflacyjną z powodu wysokich cen towarów importowanych, z drugiej jednak mniejsza skłonność Polaków do zakupów powoduje, że ceny te nie rosną tak szybko, jak można było oczekiwać. Podobna wygląda sytuacja z cenami paliw - rynek wymusza, by rosnące ceny paliw, a więc transportu, nie były liniowo przekładane na konsumentów.

Niezależnie jednak od poziomu inflacji w maju - prognozowanego przez resort finansów na 3,8% czy 3,7% szacowanego przez analityków - sytuacja wydaje się opanowana. Kwietniowa inflacja na poziomie 4,0% jest na pewno tegorocznym szczytem i do końca roku wskaźnik CPI powinien obniżać się w kierunku celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (NBP) czy 2,5%. Takiego zdania są zarówno członkowie Rady Polityki Pieniężnej (RPP), z jej szefem Sławomirem Skrzypkiem, ale także eksperci resortu finansów, gospodarki oraz ekonomiści banków komercyjnych.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) poda dane o wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych za maj w poniedziałek, 15 czerwca o godz. 14:00.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ankietowanych ekonomistów

"Spadek inflacji w maju wynika głównie z efektu wysokiej ubiegłorocznej bazy - w maju ub. r. nastąpiła podwyżka cen gazu przeciętnie o 8,1%, co przełożyło się na wzrost ogólnego poziomu cen o 0,8% m/m. Także w kierunku obniżenia presji inflacyjnej oddziałuje obecnie słaby popyt inwestycyjny oraz trudna sytuacja na rynku pracy, która przekłada się na ograniczanie zakupów dóbr luksusowych i trwałego użytkowania. Jednakże, tendencje dezinflacyjne są w wyraźny sposób hamowane przez relatywnie wysokie wzrosty cen niektórych artykułów żywnościowych i wyrobów tytoniowych oraz rozłożone w czasie skutki deprecjacji polskiej waluty, która trwała aż do lutego br. Choć w maju inflacja pozostanie wyraźnie powyżej górnej granicy dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego, w perspektywie najbliższych kilku miesięcy należy się spodziewać jej dalszego stopniowego spadku" - ekonomista Banku BGŻ Mateusz Mokrogulski

"Spadek inflacji w porównaniu z kwietniem powinien wynikać z korzystnych zmian w kategorii cen żywności, choć zostanie on ograniczony przez rosnące ceny paliw, choć te będą miały jednak bardziej niekorzystny wpływ na inflację w czerwcu. Warto jednak odnotować wysoką prognozę inflacji przedstawioną przez resort finansów - 3,8% - być może uwzględnia ona jakiś nadzwyczajny czynnik" - główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień

"Obniżenie się inflacji w maju to w głównej mierze efekt wysokiej bazy statystycznej ze względu na sporą podwyżkę cen gazu na przełomie kwietnia i maja zeszłego roku. Do spadku inflacji przyczyniło się też wyhamowanie wysokiego tempa wzrostu cen żywności w ostatnim czasie, co wynika z naszych szacunków opartych o hurtowe ceny produktów rolnych. W przeciwnym kierunku oddziaływały z kolei silne podwyżki cen paliw - średnio o 3,3% m/m" - ekonomista Banku BPH Piotr Piękoś.

"Odnotowany w kwietniu wzrost inflacji do 4,0% wyznaczył jej szczyt, a tezę tę potwierdzić powinny majowe dane z dużo niższym wskaźnikiem inflacji. Wyhamowanie inflacji to między innymi efekt zdecydowanie wolniejszych zarówno niż miesiąc wcześniej, jak i niż rok wcześniej, wzrostów cen żywności oraz korzystniejszego niż w ubiegłym roku kształtowania się cen paliw. Dalsze miesiące przyniosą pogłębienie spadków inflacji w kierunku środka celu inflacyjnego" - ekonomistka Raiffeisen Bank Polska Marta Petka-Zagajewska.

"Za niższym wzrostem cen w maju przemawia spadek cen w większości kategorii obejmujących żywność. Z danych resortu rolnictwa wynika, że w maju mogło dojść do obniżenia cen mięsa, drobiu i jaj, a ceny warzyw i owoców choć wzrosły, to w mniejszym stopniu niż w poprzednich miesiącach. W efekcie spodziewam się niższego wzrostu cen w kategorii żywność i niższej kontrybucji tej kategorii w szerokim wskaźniku inflacji. Dostępne już dane wskazują również na wzrost cen paliw na stacjach benzynowych, jednak paliwa mają zdecydowanie mniejszy udział w koszyku inflacyjnym, co przełoży się jedynie nieznacznie na inflacje konsumpcyjną, przynajmniej w krótkim okresie. Widoczne już symptomy ograniczenia popytu konsumpcyjnego będą sprzyjać niższym cenom w kategoriach dóbr trwałych i w usługach" - analityk banku BPS Krzysztof Wołowicz.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy