[b]Kto ma rację w sporze Ministerstwa Finansów i NBP o zysk banku centralnego?[/b]
Podpisaliśmy opinię bez zastrzeżeń odnośnie do sprawozdania finansowego Narodowego Banku Polskiego za 2008 r. Odkąd pracuję w Polsce, czyli od 1992 r., mam styczność z NBP i zawsze była to instytucja, która bardzo dbała o przestrzeganie wszystkich przepisów i dążyła do stosowania najlepszych zasad akceptowanych w bankach centralnych na świecie. Nie widzę żadnych zmian w tym podejściu od czasów prezes Hanny Gronkiewicz-Waltz, poprzez Leszka Balcerowicza aż do obecnego prezesa Sławomira Skrzypka.
[b]A jeśli chodzi o konkretną kwestię rezerwy na ryzyko kursowe?[/b]
Narodowy Bank Polski całkowicie dostosował się do obowiązujących przepisów. Ustawa o NBP wymaga, że zasady rachunkowości banku muszą być zgodne z zasadami Europejskiego Banku Centralnego. Przepisy EBC mówią, że banki mogą stworzyć rezerwy na ryzyko kursowe. Ustawa o NBP wskazuje, że bank musi taką rezerwę tworzyć i jednocześnie daje prawo decydowania Radzie Polityki Pieniężnej, w jaki sposób ta rezerwa ma być kalkulowana. Przypominam, że uchwała RPP była podjęta jeszcze za czasów prezesa Balcerowicza.
[b]Jakie są te zasady?[/b]