Przyszłość branży to fundusze absolute return

Rozmowa „Parkietu” z Grzegorzem Łętochą, dyrektorem departamentu zarządzania aktywami w BPH TFI

Publikacja: 14.11.2009 07:30

Grzegorz Łętocha, dyrektor departamentu zarządzania aktywami w BPH TFI

Grzegorz Łętocha, dyrektor departamentu zarządzania aktywami w BPH TFI

Foto: PARKIET, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Stanowisko dyrektora departamentu zarządzania aktywami piastuje Pan od niedawna. Wcześniej zajmował się Pan tworzeniem produktów, nie zarządzał Pan funduszami. Jak należy odczytywać taką zmianę?[/b]

Mamy nową koncepcję zarządzania aktywami. Łączy się ona z wdrażaniem nowych produktów oraz nowych narzędzi informatycznych czy ilościowych. Nie chodzi jednak o rewolucję, a raczej o ewolucję. Chcemy mniejszą wagę przykładać do zarządzania zgodnie z benchmarkiem, a nastawić się na strategie typu absolute return, czyli zysku absolutnego. Celem takiej polityki nie jest pokonywanie przyjętego dla wyników punktu odniesienia, czyli jakiegoś indeksu, czy kombinacji kilku indeksów, ale przynoszenie dodatnich stóp zwrotu. Na przykład w czasie giełdowych spadków zarządzający mogą wycofać się z giełdy, dzięki czemu klienci mają spore szanse nie stracić, albo stracić dużo mniej niż rynek.

[b]BPH TFI planuje wprowadzić nowe produkty czy przemodelować stare?[/b]

Na razie wprowadzimy kilka nowych produktów tego typu, prawdopodobnie pod koniec I kwartału przyszłego roku. Będą różnić się potencjałem zysków i, co za tym idzie, ryzykiem straty. W następnym kroku chcemy też systematycznie modyfikować polityki inwestycyjne „starych” funduszy w tym kierunku. Trudno jednak póki co określić, w jak dużym stopniu je zmienimy.

[b]Nowy model zarządzania wymaga zapewne więcej pracy od zarządzających. Przewiduje Pan zatrudnienie nowych osób? Albo większe zmotywowanie dotychczasowych pracowników?[/b]

Zarządzający niekoniecznie będą mieć więcej pracy. Będzie to na pewno trochę inna praca. I dlatego zostaną opracowane nowe sposoby motywowania finansowego dla produktów zarządzanych zgodnie z nowym modelem. Jednak powiększania zespołu nie przewidujemy.

[b]Skąd pomysł na przesunięcie strategii w stronę absolute return?[/b]

Klienci potrzebują takich funduszy. Szczególnie dobrze widać to po ostatnim kryzysie, gdy klienci często w rok stracili ponad połowę swoich oszczędności. To jest dla nich trudne do zaakceptowania. Przyszłość branży stoi pod znakiem funduszy, których stopy zwrotu charakteryzują się mniejszą zmiennością. Popularność funduszy benchmarkowych będzie coraz mniejsza. Fundusze absolute return wydają się być przyszłością całego rynku funduszy na świecie. Są wypełnieniem luki pomiędzy funduszami tradycyjnymi a funduszami hedgingowymi. Z jednej strony, mają zabezpieczenie ustawowe, podlegają nadzorowi, a z drugiej, ukierunkowane są na zysk w miarę niezależny od bieżącej koniunktury.

[b]Opłaty w nowych funduszach będą niższe niż w tradycyjnych?[/b]

Tajemnicą poliszynela jest, że w Polsce model struktury opłat jest w dużej „dystrybucyjny”, czyli uzależniony od tego, jak głęboko do kieszeni TFI zaglądają sprzedawcy jednostek. Musimy więc dostosować się do rynku, jeśli chcemy oferować fundusze przez szerokie kanały sprzedaży. Opłaty więc ukształtują się zapewne na poziomach zbliżonych do tych, które obowiązują w funduszach tradycyjnych. Nie wykluczamy, że podzielimy opłatę za zarządzanie na niższą stałą stawkę i success fee, czyli opłatę od wypracowanego zysku.

[b]Jaką alokację w akcjach utrzymujecie dzisiaj Państwo w funduszach agresywnych?[/b]

Raczej wysoką.

[b]To oznacza, że spodziewa się Pan kontynuacji wzrostów na GPW?[/b]

Do rynku akcji jesteśmy nastawieni raczej neutralnie. Z jednej strony wyceny spółek są już wysokie i coraz trudniej znaleźć ciekawą okazję. Z drugiej, inwestorzy cały czas są pozytywnie nastawieni do akcji. Dalszym wzrostom sprzyjają też optymistyczne dane płynące z gospodarki, poprawa wyników spółek czy niskie stopy procentowe i duża podaż pieniądza.

[b]Fundusze akcji BPH TFI plasują się teraz najczęściej mniej więcej w połowie stawki w zestawieniach wyników. Fundusze obligacji i mieszane są jednymi z najlepszych w swojej kategorii. Czy inwestujecie Państwo w dług korporacyjny? Można zauważyć, że ostatnio coraz więcej towarzystw się na to decyduje.[/b]

Dług korporacyjny stanowi relatywnie niewielką część naszych portfeli. Obligacje przedsiębiorstw są teraz rzeczywiście dość atrakcyjne ze względu na wysoką rentowność. Jednak ich płynność jest wciąż niewielka. Chęć bądź konieczność zmiany strategii i pozbycia się jakiegoś papieru ad hoc, choćby na skutek umorzeń, oznacza wysokie koszty transakcyjne. To zbyt ryzykowne dla stóp zwrotu.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

[i]Rozmawiała Natalia Chudzyńska[/i]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy