Budowane z rozmachem imperium Indrka Rahumaa, głównego udziałowca funduszu Alta Capital, nie wytrzymało próby czasu. Kryzys, szczególnie głęboki w krajach bałtyckich, boleśnie odbił się na kondycji kontrolowanych przez fundusz firm, a wierzyciele kredytujący działalność funduszu z czasem przestali wierzyć w składane przez Rahumaa zapewnienia o wypłacalności Alty. Biorąc pod uwagę skalę zadłużenia Alty i kontrolowanych przez nią firm (ponad 180 mln euro długu na koniec 2008 r.), utrata zaufania wierzycieli okazała się brzemienna w skutki.
[srodtytul]Mleczarnia za obligacje [/srodtytul]
Pakiet kontrolny akcji Mieszka nie jest jedynym aktywem, które w ostatnich miesiącach utracił bałtycki fundusz. W wyniku „restrukturyzacji” biznesu, jak negocjacje z wierzycielami nazywali przedstawiciele Alty, jesienią 2009 r. utraciła ona kontrolę nad łotewskim koncernem mleczarskim Rigas Piensaimnieks (RPS). Swedbank, jeden z największych obligatariuszy RPS, zgodził się zamienić obligacje, na których wykup właściciel mleczarni – należąca do funduszu firma Alta Foods – nie miał środków, na akcje RPS Holdings, do której wniesiono 80 proc. akcji spożywczego przedsiębiorstwa.
Inna firma z portfela funduszu, deweloper Alta Real Estate Partners (AREP), również nie miała środków na wykup obligacji. W efekcie jeden z obligatariuszy AREP, Danske Capital, fundusz asset management, złożył w połowie 2009 r. wniosek o upadłość Alty Capital. Część aktywów dewelopera została zajęta przez komornika i zlicytowana. Alta wystawiła również na sprzedaż fińską firmę Scantarp, producenta materiałów powlekanych wykorzystywanych na potrzeby wojskowe i cywilne. Jej zakup negocjuje giełdowa Lubawa.
[srodtytul]Kto kontroluje Silvano?[/srodtytul]