Sprawę brokera zarejestrowanego w Belize podjęli dziennikarze TVN CNBC i portalu [link=http://www.alertfinansowy.pl]alertfinansowy.pl[/link]. Według nich, na stronie [link=http://www.plus500.pl]www.plus500.pl[/link] można było m.in. kupić akcje firm notowanych na amerykańskiej giełdzie, oraz zawrzeć transakcje na rynku forex. Broker w ramach promocji zasilała nowe rachunki kwotą 50 zł.
- Wobec spółki istnieje podejrzenie prowadzenia działalności maklerskiej, a nie posiada ona zezwolenia na taką działalność - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF uzasadniając wpisanie spółki na listę ostrzeżeń publicznych.
Po interwencji dziennikarzy strona internetowa przestała funkcjonować. Po wejściu na witrynę pojawia się informacja, że nie jest ona dostępna z terytorium Polski.
Komisja Nadzoru Finansowego nie pierwszy raz ostrzega przed podejrzanymi instytucjami po interwencji dziennikarzy. [link=http://www.rp.pl/artykul/333793.html]W połowie zeszłego roku "Rzeczpospolita" ostrzegała inwestorów przez działającym na polskim rynku Weksel-Banku[/link]. Spółka zachęcała klientów lokowania pieniędzy za pomocą "jedynej w świecie unikalnej metody". Oferowany dwuletni program inwestycyjny miał dawać 100 proc. zysku, jeśli klient wpłaci więcej niż 1 mln zł. Po naszej interwencji, podobnie jak w przypadku Plus500, strona internetowa związana z tym programem inwestycyjnym zniknęła z Internetu, a [link=http://www.knf.gov.pl/komisja_i_urzad_komisji/ostrzezenia_publiczne/index.html]KNF wpisała firmę na listę ostrzeżeń publicznych[/link].
Pozostałe firmy znajdujące się na tej liście można znaleźć na stronie internetowej nadzoru.