Miesiąc w miesiąc trzy fundusze Idea TFI - obligacji, pieniężny i stabilnego wzrostu - były w 2009 r. najlepsze w swoich kategoriach. Co było kluczem do sukcesu - zarządzający? Fundusze Idea TFI zarządzane przez innych specjalistów były w minionym roku dobre, ale nie najlepsze.
Tak, trzeba podkreślić, że zarządzający tymi trzema funduszami (Piotr Zagała - red.) jest bardzo dobrym fachowcem. Nie można jednak nie doceniać roli całego zespołu, który udało mi się zbudować w minionym roku. Uważam, że sprawdziła się przyjęta przeze mnie zasada, że najlepszym rozwiązaniem jest zarządzanie zespołowe. W minionych latach, kiedy funduszami kierowały inne osoby - świetni fachowcy, znane na polskim rynku nazwiska - nie było aż tak świetnych rezultatów. Być może zabrakło właśnie postawienia na grę zespołową.
Co było dla Idea TFI największym wyzwaniem w 2009 r., jeśli chodzi o biznes?
Włożyliśmy bardzo dużo pracy w rozbudowanie sieci sprzedaży, czyli pozyskanie nowych dystrybutorów i nawiązanie współpracy z największymi towarzystwami ubezpieczeniowymi, które do swoich portfeli dołączyły fundusze Idea TFI. Podjęte działania zakończyły się sukcesem. Aktywność w tym obszarze będziemy kontynuować również w 2010 r.
A co było największym wyzwaniem, jeśli chodzi o zarządzanie aktywami?