Prawie 163 mln zł wyniosła wartość pierwszej publicznej oferty akcji Arctic Paper. To największe IPO spółki prywatnej przeprowadzone w zeszłym roku na GPW. Wprawdzie akcje o wartości przeszło 233 mln zł sprzedało debiutujące w zeszłym roku Asseco South Eastern Europe, ale na tę kwotę składało się kilka emisji organizowanych wróżnym czasie, a ponadto –w żadnej nie mogli uczestniczyć inwestorzy indywidualni. Część była skierowana wyłącznie do właścicieli przejmowanych firm. Arctic Paper jest drugim producentem papieru na warszawskiej giełdzie.
Pierwszy to Mondi Świecie, które pojawiło się na parkiecie w 1997 r. Firma z Kostrzyna nad Odrą znalazła nabywców na wszystkie akcje mimo sąsiedztwa gigantycznych ofert – PGE oraz PKO BP (emisja z prawem poboru) – na które inwestorzy przeznaczyli łącznie około 11 mld zł. Zgodnie z zapowiedziami prezesa Michała Jarczyńskiego udany był też sam debiut. Na koniec pierwszego dnia notowań akcje spółki wyceniono na 15,40 zł (2,67-proc. wzrost w stosunku do ceny sprzedaży – 15 zł), a PDA na 15,3 zł (2 proc. więcej). – Lepsze humory będą mieli inwestorzy, którzy inwestycje potraktują długoterminowo – zapewniał Jarczyński.
W ostatnim czasie za akcje spółki płacono kilkanaście procent więcej niż podczas oferty. Kilka tygodni po debiucie giełdowa firma kupiła czwartą papiernię – Grycksbo Paper w Szwecji. Arctic Paper posiada też zakłady w Munkedal (Szwecja), w Mochenwangen (Niemcy) oraz oczywiście wKostrzynie. Rynek polski odpowiada za około 14 proc. przychodów całego koncernu. Spółką Arctic Paper z polskimi inwestorami podzielił się Szwed Thomas Onstad, poprzez Arctic Paper AB wciąż większościowy udziałowiec. Sprzedał 2,75 mln akcji (ponad 5 proc. kapitału). 8,1 mln akcji wyemitowała spółka.