Szczyt G20 nie pomógł giełdowym indeksom

Pytania do... Tomasza Jerzyka, analityka Domu Maklerskiego BZ WBK

Publikacja: 29.06.2010 08:38

Szczyt G20 nie pomógł giełdowym indeksom

Foto: GG Parkiet, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

[b]Jak światowe rynki zareagowały na postanowienia weekendowego szczytu przywódców państw G20?[/b]

W ostatnich miesiącach takie weekendowe spotkania przyzwyczaiły nas, że dostarczają bodźców do silnych ruchów cen na rynkach. Tak było choćby z postanowieniem o stworzeniu Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego czy też z rezygnacją ze sztywnego kursu juana. Szczyt G20 nie wkomponował się w tę logikę. Rynki wprawdzie rosły po otwarciu, ale jest to tylko kontynuacja piątkowych ruchów, przy czym skala zmian była dużo bardziej stonowana.

[b]Przywódcy ustalili jednak na szczycie ograniczenie deficytów budżetowych o połowę do 2013 roku.[/b]

Jeszcze niedawno mówiło się, że datą zmniejszenia deficytów będzie 2012 r. Teraz ta data przesuwa się o rok. W dodatku sprzeciwiają się temu Stany Zjednoczone i Japonia. Prędzej więc można mówić o braku porozumienia niż o wspólnym stanowisku. Poza tym za deklaracjami niekoniecznie muszą pójść czyny.

[b]Czy cięcia wydatków nie spowodują kolejnej fali recesji?[/b]

Kolejna fala recesji przyjdzie niezależnie, czy wydatki zostaną ograniczone czy nie. Już widać problemy na amerykańskim rynku nieruchomości, gdzie po tym jak skończyła się ulga podatkowa, sprzedaż domów spadła o jedną trzecią.

Kryzys w Europie sprawił, że umocnił się dolar, co negatywnie odbiło się na konkurencyjności amerykańskich spółek. Z kolei słabe euro spowodowało, że eksport w Europie ruszył. Efekty widać na giełdowych wykresach. Amerykański S&P od dwóch miesięcy spada, podczas gdy niemiecki DAX notuje zwyżki i w ostatnim tygodniu otarł się o kwietniowy szczyt. Kreuje to pewne obawy o wyniki finansowe amerykańskich przedsiębiorstw w II kwartale.

[b]Jednym z postanowień szczytu G20 jest zgoda na obciążenie banków dodatkowym podatkiem. Kilka europejskich państw pewnie z tej możliwości skorzysta. Co to oznacza dla rynku?[/b]

Rozumiem ideę i źródła tego pomysłu, ale go nie pochwalam. Banki dostały w czasie kryzysu od państw solidne wsparcie, które pozwoliło zachować płynność finansową. Teraz niektórzy uważają, że kiedy stanęły na nogi, powinny zwrócić tę pomoc w postaci podatków. Taki ruch osłabi pozycję finansową banków i ograniczy możliwości kreacji kredytu.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego