Akcje DM BOŚ chętnie kupią jego klienci

Rozpoznawalna marka i popularność wśród klientów detalicznych to czynniki, które mogą przyczynić się do sukcesu planowanej oferty DM BOŚ – twierdzą eksperci

W przyszłym roku na GPW może pojawić się Dom Maklerski BOŚ – powiedział w wywiadzie dla weekendowego „Parkietu” Mariusz Klimczak, prezes Banku Ochrony Środowiska. – Dla nas wprowadzenie domu maklerskiego na giełdę to zastrzyk rzędu 100 mln zł – podkreślił. Zarząd brokera nie podaje szczegółów ewentualnej oferty i nie zdradza, czy dojdzie do podwyższenia kapitału zakładowego. Przedstawiciele firmy mówią, że prace nad dokładną strategią jeszcze trwają.

[srodtytul]Rozbieżne wyceny[/srodtytul]

Prezes Klimczak zakłada, że wycena brokera może się wahać od 300 do 500 mln zł. Podkreśla, że wpływ na nią ma sytuacja na rynku finansowym i wyniki DM BOŚ. Ile mógłby być wart DM BOŚ, jeśli debiutowałby na giełdzie teraz? Obecnie na głównym rynku GPW notowane są dwa domy maklerskie: Ipopema Securities oraz DM IDMSA. Biorąc pod uwagę ich średni wskaźnik cena do zysku oraz brokerów z indeksu European Internet Financial Services (sporządzany przez Bloomberga), DM BOŚ może być wart około 260 mln zł (w 2009 r. miał 13,1 mln zysku netto).

Jego konkurenci, Ipopema i IDMSA, są teraz wyceniani odpowiednio na 352 mln zł i 575 mln zł. Porównując tych trzech brokerów, trzeba zwrócić uwagę na specyfikę ich działalności. Ipopema, która w czerwcu miała 7,69 proc. udziałów w obrocie akcjami na GPW, nie obsługuje drobnych klientów. To z kolei specjalność DM BOŚ, który choć ma 1,27 proc. udziałów w handlu akcjami, to należy do niego ponad 8 proc. rynku obsługi inwestorów indywidualnych. W obrocie kontraktami terminowymi zajmuje zaś pierwsze miejsce.

Pod koniec ubiegłego miesiąca prowadził 44,35 tys. rachunków, co daje mu dziewiątą pozycję wśród domów maklerskich działających na GPW. DM IDMSA, który również walczy o detalicznego klienta, miał w tym czasie 13,9 tys. rachunków. Krakowski broker ma też mniej oddziałów (14) niż jego konkurent z Warszawy (20). Na wartość stołecznego domu maklerskiego będzie także wpływać wycena spółki zależnej – BOŚ Eko Profit, która działa od ubiegłego roku. Inwestuje w biznesy związane z odnawialnymi źródłami energii (elektrownie wodne i wiatrowe oraz biogazownie).

[srodtytul]Pomoże znana marka [/srodtytul]

Analitycy powstrzymują się od wyceniania DM BOŚ, natomiast pozytywnie oceniają plany banku dotyczące wprowadzenia firmy zależnej na giełdę. – Na świecie wiele domów maklerskich jest notowanych na parkiecie. Nawet przykłady z polskiego rynku pokazują, że ta droga pozwala nie tylko pozyskać kapitał, ale i m.in. budować relacje z klientami – mówi Maciej Bobrowski, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.

Część ekspertów zwraca uwagę, że do sukcesu oferty może przyczynić się popularność brokera wśród klientów detalicznych. – DM BOŚ to dobrze rozpoznawalna marka. Myślę, że wielu inwestorów indywidualnych byłoby zainteresowanych zakupem akcji tej firmy. Oczywiście o atrakcyjności oferty zdecydują jej parametry – uważa Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

[srodtytul]Więcej brokerów na GPW[/srodtytul]

DM BOŚ nie jest jedynym brokerem, który zamierza pojawić się na GPW. Pod koniec roku przenosiny z NewConnect na główny rynek planuje Wrocławski Dom Maklerski. Broker, skupiający się na wprowadzaniu firm na małą giełdę, wyceniany jest na 51,5 mln zł. Na przełomie 2010 i 2011 r. na rynek regulowany chce wejść Copernicus Securities, który jutro debiutuje na NewConnect.

– Dla domów maklerskich debiut na giełdzie może być korzystny. Przykładem jest Ipopema, która dzięki pozyskanemu kapitałowi mogła wprowadzić system motywacyjny dla pracowników, co poprawia jej pozycję na rynku – twierdzi Sobiesław Kozłowski, analityk DM Banku BPS.