Kulczyk Holding ma umowę z Grodnoenergo (spółka zależna koncernu energetycznego Bełenergo) dotyczącą budowy elektrowni węglowej w Zelwie. Inwestycja może pochłonąć nawet 1,5 mld euro. Elektrownia może zacząć działać najwcześniej za pięć lat. Plan zakłada, aby energia przez most energetyczny Roś – Narew trafiała do Polski. Z punktu widzenia firm przemysłowych w Polsce nowa elektrownia, która eksportowałaby prąd do kraju, to dobra wiadomość – twierdzą eksperci. – Każda informacja o otwarciu polskiego rynku na dostawy z zewnątrz to sygnał, który pozwala liczyć na większą konkurencję na krajowym rynku energetycznym – komentuje Henryk Kaliś, przewodniczący Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu.
[srodtytul]Wiele zależy od mostu[/srodtytul]
Będzie to jednak możliwe, gdy powstanie polsko-białoruski most energetyczny. Po stronie wschodniej zbudują go Kulczyk Holding i Biełenergo. Po stronie polskiej powinien zająć się nim PSE Operator, ale jego zaangażowanie w projekt nie jest przesądzone.– Żadne wiążące decyzje jeszcze w tej sprawie nie zapadły. Odbyły się rozmowy z Biełenergo na temat możliwości budowy takiego połączenia, ale podobne rozmowy prowadzimy równolegle w sprawie innych połączeń transgranicznych z sąsiednimi krajami – odpowiada Dariusz Chomka, rzecznik PSE Operator.
Dużo w sprawie mostu Roś – Narew będzie zależeć od Urzędu Regulacji Energetyki oraz Ministerstwa Gospodarki. To na poziomie administracyjnym zapadną decyzje na temat tego, w jaki sposób polski odcinek zostanie sfinansowany, kto go zbuduje oraz na jakich zasadach udostępniane będą moce przesyłowe.
[srodtytul]Bogdanka zapewni węgiel?[/srodtytul]