Bakala nie podbił serca Bogdanki

Nie ma zgody zarządu Lubelskiego Węgla na przejęcie przez NWR. Prezes mówi o niegodziwej cenie, związkowcy o wrogim przejęciu. Czy pojawi się „biały rycerz”?

Publikacja: 22.10.2010 01:54

Bakala nie podbił serca Bogdanki

Foto: GG Parkiet

Plany Zdenka Bakali kontrolującego NWR to konkurencyjny projekt dla Bogdanki – to ona chce konsolidować rynek węgla, głównie w Polsce. Z naszych informacji wynika, że firma ma poważne plany przejęcia np. Jastrzębskiej Spółki Węglowej, największego w UE producenta węgla koksowego, bazy do produkcji stali. Na razie skupia się na obronie przed NWR.

[srodtytul]NWR nie zmienia zdania[/srodtytul]

Tymczasem NWR podtrzymał wczoraj swoje stanowisko: cena za akcje Bogdanki jest uczciwa. – Nasza oferta wezwania do sprzedaży akcji Bogdanki, w całości finansowana gotówką, po cenie 100,75 zł za akcję, jest pełna i uczciwa. Zapewni akcjonariuszom Bogdanki płynność i możliwość realizacji inwestycji, uwzględniając znaczący zysk.

Inwestorzy instytucjonalni będą mieli także okazję do ponownego zainwestowania w połączoną strukturę, która stanie się silną platformą dla dalszej konsolidacji w regionie – uważa Mike Salamon, prezes NWR. Spółka poinformowała również, że wysłała odpowiedź na zarzuty związków zawodowych z Bogdanki (zarzucają m.in. brak konsultacji fuzji ze stroną społeczną).

Zapewniła, że ogłoszony przez nią plan przeniesienia z Amsterdamu, gdzie obecnie jest zarejestrowany NWR, do Wielkiej Brytanii nie wpłynie w żaden sposób na Bogdankę. Zmiany mają pozwolić NWR wejść do indeksu FTSE (spółka jest notowana obok Warszawy właśnie w Londynie i Pradze).

Jak dowiedział się "Parkiet", w ramach obrony Bogdanki możliwe jest pojawienie się tzw. białego rycerza, podmiotu, który skupiłby pakiet kontrolny akcji firmy, by zablokować przejęcie (by wezwanie się powiodło, NWR założył zakup 75 proc. akcji).

Prezes Bogdanki Mirosław Taras w rozmowie z „Parkietem” nie wykluczył takiego rozwiązania. Przyznał, że Bogdanka ma obawy, że jeśli NWR np. podwyższyłby cenę i jednak przejął spółkę, to wysoki koszt akwizycji pokrywałby długiem, który obciążyłby także Bogdankę. Przy obecnej cenie NWR zakłada, że sfinansuje zakup Bogdanki częściowo środkami własnymi (300–400 mln euro), a częściowo pożyczką pomostową (150 mln euro z Citibanku i JPMorgan, 415 mln euro z BXR Finance stowarzyszonego z BXCR Mining, który posiada 63,4 proc. akcji NWR).

Sprawy Bogdanka kontra NWR nie komentuje na razie Jacek Chwedoruk, prezes Rothschild Polska. Ten bank odradził akcjonariuszom Bogdanki sprzedaż akcji w wezwaniu.

[srodtytul]Kto „białym rycerzem”?[/srodtytul]

Raczej nie OFE, udziałowcy Bogdanki – mają bowiem limity inwestycyjne. Jednak zdaniem ekspertów bardziej prawdopodobne jest to, że fundusze po prostu nie odpowiedzą na wezwanie, bo cena jest zbyt niska, a NWR, jak mówił „Parkietowi” dyrektor finansowy i zarządzający spółki Marek Jelinek, za Bogdankę nie zamierza przepłacać. – Być może ktoś rozważałby sprzedaż, gdyby oferta wynosiła 160 zł za akcję. A i to jest raczej niska kwota – mówi nasz rozmówca z jednego z OFE.

Kolejny raz przedstawiciele funduszy podkreślają, że to spółka perspektywiczna, a do tego istotna w ich portfelach, i nie mają jej czym zastąpić. Popierają strategię Bogdanki, która zakłada m.in. przejmowanie innych kopalni. – Emisja akcji to zły pomysł. Zachęcalibyśmy do emisji obligacji – mówi jeden z przedstawicieli OFE. Kłopotem są wspomniane limity inwestycyjne.

Najwięksi gracze nie mogliby uczestniczyć w nowej emisji akcji. A w emisji obligacji tak. Podczas trwania wezwania (zapisy ruszają 25 października i potrwają do 29 listopada) Bogdanka ma ogłosić strategię dotyczącą m.in. jej pomysłu na konsolidację kopalń. – Rynek otrzyma informacje i na tej podstawie będzie mógł wyliczyć cenę spółki, na pewno dużo wyższą niż ta, którą proponuje NWR – powiedział prezes Taras. Przyznał, że szacunki „Parkietu” dotyczące 200 zł za walor nie są zawyżone.

[ramka][b]Renata Miś - analityk DM AmerBrokers[/b]

Bogdanka uważa, że cena 100,75 zł jest „rażąco niska”, NWR twierdzi zaś, że jest ona godziwa, i nie chce jej podwyższać. Na tym poziomie więc skup 75 proc. akcji kopalni może się nie powieść. Rozgrywającymi będą OFE, zwłaszcza te, które mają około 10 proc. akcji. A one uważają, że cena proponowana przez NWR jest za niska.

Dla nich Bogdanka jest spółką perspektywiczną i raczej wieloletnią inwestycją. My podtrzymujemy zalecenie „trzymaj” dla akcji Bogdanki, być może po zakończeniu wezwania wydamy nowe. Nie zmieniamy na razie także prognozy tegorocznych wyników finansowych Bogdanki, bo jest ona zbieżna z ogłoszoną niedawno prognozą spółki mówiącą o około 200 mln zł zysku za ten rok.[/ramka]

[ramka][b]Paweł Puchalski - analityk Domu Maklerskiego BZ WBK[/b]

Reakcja rynku sugeruje, że szanse na powodzenie wezwania w tej formie są niewielkie. Cena musiałaby być podwyższona. NWR nie może się przy tym opierać na wycenach Bogdanki metodą DCF, bo te nie uwzględniają premii za przejęcie kontroli. Trzeba by do nich dodać minimum kilkanaście procent.

NWR do tej pory nic nie wspominał o synergiach połączeniowych, a branża górnicza to idealny przykład na to, że dwa plus dwa może się równać pięć. Synergie są znaczące i łatwo osiągalne, obniżenie kosztów można uzyskać już w pierwszym roku po przejęciu. Bogdanka dysponuje też wysokowydajną technologią (strug), której NWR nie ma. Można sobie wyobrazić zyskowny „eksport” technologii Bogdanki.[/ramka]

[ramka][b]Tomasz Duda - analityk Ipopema Securities[/b]

Negatywne stanowisko zarządu Bogdanki nie jest niespodzianką – było spodziewane. Zarząd zapowiedział, że ogłosi strategię spółki. O zrębach strategii mówił wczoraj prezes Taras, który widzi Bogdankę jako podmiot konsolidujący polski rynek węgla. Myślę, że jest to ciekawa propozycja, która będzie pewnie kolejnym argumentem za zwyżką ceny akcji. Zapowiedzi NWR, że nie podniesie ceny w wezwaniu, to raczej gra negocjacyjna, bo nawet jeszcze nie zaczęły się zapisy. W takich wezwaniach podnosi się cenę średnio o 7–10 proc., ale to nadal może być za mało, by skusić OFE do sprzedaży Bogdanki. Moim zdaniem cena 120–140 zł za akcję byłaby punktem wyjścia do negocjacji dotyczących wysokiej premii za kontrolę i unikatowość spółki.[/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy