1mld zł mniej niż rok temu zarobiło dziesięć największych polskich towarzystw majątkowych w trzech kwartałach 2010 roku – wynika z obliczeń „Parkietu”.
[srodtytul]Pod kreską po 13 latach?[/srodtytul]
Zsumowany wynik netto dziewięciu z dziesięciu największych zakładów majątkowych to -19,6 mln zł. Danych nie podało Generali, ale trudno przypuszczać, że jest nad kreską, skoro w ubiegłym roku było tym towarzystwem, które zanotowało najwyższą – oprócz Warty – stratę na sprzedaży ubezpieczeń. Wyniosła 76,9 mln zł. Strata netto Generali sięgnęła wówczas 11,7 mln zł.
Wygląda więc na to, że w tym roku branża ubezpieczeń majątkowych może osiągnąć najgorszy wynik od 1997 roku, kiedy to – podobnie jak w tym – uderzyła w nią powódź. Wtedy zanotowała blisko ćwierć miliarda złotych straty.– Tegoroczne zjawiska katastroficzne z pewnością wpłyną na wzrost składek ubezpieczeń majątkowych w 2011 roku – prognozuje Michał Tokarski, analityk Vienna Capital Partners.
Towarzystwa już w tym roku podnosiły ceny ubezpieczeń. Próbując poprawiać rentowność portfeli polis OC i AC, na których w ub.r. straciły blisko 1 mld zł, zwiększały stawki ubezpieczeń komunikacyjnych. Robiły to zarówno największe firmy (np. Allianz, Ergo Hestia, HDI-Asekuracja), jak i mniejsze (m.in. Benefia, Compensa, PTU). Wicelider rynku, Ergo Hestia, zapowiedział, że zmiany taryf, które miały miejsce w październiku, są ostatnie co najmniej do końca I kwartału 2011 r., ale eksperci nie mają wątpliwości, że ciąg dalszy podwyżek nastąpi. – Czeka nas podniesienie cen ubezpieczeń komunikacyjnych o około 10 proc. – twierdzi Tokarski.