Największe zyski z papierów skarbowych

Tegoroczni liderzy zarabiają głównie nie na obligacjach przedsiębiorstw, ale na odpowiedniej kombinacji papierów skarbowych. W przyszłym roku i ta strategia może na niewiele się zdać, jeśli walory skarbowe nie przestaną tracić na wartości

Aktualizacja: 02.12.2010 14:19 Publikacja: 02.12.2010 11:42

Największe zyski z papierów skarbowych

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Fundusze obligacji przynoszą większe zyski niż lokaty bankowe. Od początku roku, licząc do 25 listopada, jednostki dłużne dały zarobić średnio 5,6 proc. (dane dla funduszy dłużnych krajowych, czyli lokujących większość portfela w polskich papierach).

W skali ostatnich 12 miesięcy stopa zwrotu jest podobna. Z kolei oferowane w grudniu ubiegłego roku lokaty na okres od sześciu miesięcy do roku oprocentowane były średnio na 4,6 proc. Sprzedawane w styczniu tego roku – na 4,3 proc. Niewykluczone, że w przyszłym roku sytuacja będzie odwrotna. Obligacje skarbowe w ostatnich tygodniach sporo tracą na wartości. Żeby znów poszły w górę, potrzebne są pozytywne dla inwestorów informacje z gospodarki.

[srodtytul]Nawet ponad 10 proc. od początku roku[/srodtytul]

Niektórym zarządzającym udaje się wypracowywać wyniki znacząco lepsze od lokat, stóp procentowych i rentowności obligacji. Zarówno dzięki umiejętnemu obracaniu papierami skarbowymi w zależności od ich bieżącej rentowności i ceny, jak i inwestowaniu w wyżej oprocentowane – choć równocześnie bardziej ryzykowne ze względu na możliwość niewypłacalności emitenta – obligacje korporacyjne.

W tym roku największy zysk przyniósł SKOK Obligacji: 10,6 proc. W połowie tego roku (ostatnie sprawozdanie funduszu) 99 proc. portfela funduszu zajmowały papiery skarbowe. Reszta to gotówka. W funduszu nie było w ogóle papierów korporacyjnych. Niewiele mniej, 10,3 proc., zarobił Skarbiec Depozytowy. W jego portfelu na koniec czerwca tego roku połowę zajmowały obligacje skarbowe polskie, kolejne 35 proc. skarbowe obligacje zagraniczne, nieskarbowych papierów – głównie polskich – było około 12 proc. W pierwszej piątce jest też Skarbiec Obligacja Instrumentów Dłużnych, w którym w sumie papiery skarbowe, głównie polskie, zajmują prawie 95 proc. Zarobił od początku roku 8 proc.

– Wyniki są pochodną sytuacji panującej na rynkach polskich obligacji skarbowych. W tym roku bardzo dobrze wyczuliśmy trendy. Założenie, że otoczenie makroekonomiczne nie pozwoli Radzie Polityki Pieniężnej na podjęcie decyzji o podniesieniu stóp procentowych, było słuszne, a rynki zdecydowanie zbyt mocno dyskontowały odległy cykl restrykcyjnej polityki monetarnej – komentuje Olaf Pietrzak, zarządzający funduszami w Skarbiec TFI. Dodaje, że do wyników istotnie przyczyniły się inwestycje w polskie obligacje denominowane w obcych walutach, które na początku roku były bardzo tanie.Zysk rzędu 8 proc. przyniosły jeszcze PKO Papierów Dłużnych Plus i UniKorona Obligacje.

[srodtytul]Pomagają papiery i skarbowe, i korporacyjne[/srodtytul]

Zarządzający z PKO TFI i Union Investment TFI również tłumaczą, że to dzięki dobremu dopasowaniu portfeli do trendów rynkowych ich fundusze notują pokaźne zyski. – Wyniki zostały wzmocnione dobrymi decyzjami tradingowymi oraz wykorzystaniem krótkoterminowych zmian na krzywej dochodowości – uzupełnia Łukasz Witkowski, dyrektor departamentu zarządzania portfelami papierów dłużnych w PKO TFI.

Dotychczasowy wynik UniKorona Obligacje w 2010 r., który w połowie roku miał blisko 100 proc. aktywów ulokowanych w papierach skarbowych, jest zgodny z prognozą Union Investment TFI z początku roku, która oscylowała wokół 8 proc. – Ten wynik można było osiągnąć dzięki aktywnemu wykorzystaniu możliwości, jakie pojawiły się w efekcie agresywnej polityki banków centralnych. Walcząc z kryzysem, utrzymywały one wysoką płynność rynków finansowych oraz historycznie niskie stopy procentowe. W rezultacie, wykorzystując tylko i wyłącznie papiery skarbowe oraz dokonując dużej liczby transakcji arbitrażowych, można było osiągnąć zadowalający wynik na bardzo bezpiecznych instrumentach finansowych, których rentowność paradoksalnie jest dużo niższa – wyjaśnia Dariusz Lasek, dyrektor inwestycyjny ds. papierów dłużnych w Union Investment TFI.

Dla funduszu PKO znaczenie miały również obligacje korporacyjne. W połowie roku zajmowały one ponad jedną piątą portfela. – Obligacje korporacyjne, szczególnie o terminie zapadalności powyżej jednego roku, stanowią znaczną mniejszość portfela. Większość z nich to obligacje, których kupon oparty jest o stawkę WIBOR plus marża, co sprawia, że przy obecnych realiach rynkowych obligacje te pomagają uzyskać lepszy wynik niż benchmark (punkt odniesienia dla funduszu – red.) – tłumaczy Łukasz Witkowski. – Każdorazowa decyzja o zakupie obligacji korporacyjnych poprzedzona jest dokładną analizą emitenta, jego perspektyw biznesowych, wyników finansowych oraz sytuacji płynnościowej. Dobór papierów korporacyjnych jest ostrożny – podkreśla.

Równocześnie pozostałe dwa fundusze dłużne PKO radzą sobie słabiej, wypadają nieco poniżej średniej dla grupy. Jak tłumaczą przedstawiciele towarzystwa, PKO Obligacji Długoterminowych ma inną strategię inwestycyjną niż PKO Papierów Dłużnych Plus. – Charakteryzuje się on większą ekspozycją na ryzyko stopy procentowej – mówi Łukasz Witkowski. W przypadku PKO Obligacji różnice wynikają z nieco innego podejścia inwestycyjnego. Fundusz jest zarządzany mniej aktywnie i jest skonstruowany tak, aby ponosić mniejsze ryzyko inwestycyjne.

[srodtytul]Długoterminowe obligacje skarbowe dały straty[/srodtytul]

Na drugim biegunie znalazł się przede wszystkim Allianz Obligacji. Licząc od początku roku, jest 1,8 proc. pod kreską. Fundusz sporo stracił w samym listopadzie. Od początku miesiąca prawie 3 proc. I to wcale nie na obligacjach korporacyjnych. – Mieliśmy długi portfel (dużo długoterminowych obligacji – red.), dłuższy niż większość konkurentów i na wyniku mocno zaważyły spadki cen obligacji 10-letnich i 20-letnich. Ich rentowności wzrosły do poziomów najwyższych w tym roku – tłumaczy Marek Mikuć, wiceprezes Allianz TFI. Na wyniku w całym 2010 r. ciąży też słabe pierwsze półrocze. Jak tłumaczy wiceprezes, wówczas na wynik złożyły się nieudany timing oraz to, że szczególnie w II kwartale zarządzający mieli w portfelu sporo obligacji długoterminowych. A to te papiery najwięcej straciły na wartości w wyniku ucieczki inwestorów od ryzyka.

Na koniec czerwca w portfelu Allianz Obligacji było niespełna 9 proc. papierów korporacyjnych. Blisko 90 proc. to krajowe obligacje skarbowe.Mniej niż 3 proc. w tym roku zarobiły jeszcze Pioneer Obligacji i PZU Papierów Dłużnych Polonez. Zarządzający nie skomentowali tych wyników.

[srodtytul]Trudna tegoroczna jesień[/srodtytul]

Jesień przyniosła straty większości funduszy dłużnych. W skali ostatnich trzech miesięcy grupa średnio traci 0,6 proc. Tylko od początku listopada jest 1 proc. na minusie. To efekt przede wszystkim spadku cen obligacji skarbowych, również polskich. Jednak w skali ostatnich dwóch i trzech lat fundusze obligacji średnio dały posiadaczom ich jednostek powody do zadowolenia. 24-miesięczna przeciętna stopa zwrotu wynosi 15 proc., a 36-miesięczna 21 proc. W obu przypadkach daje to rocznie około 7 proc. W ostatnich trzech latach najwięcej zarobił KBC Alfa SFIO – prawie 75 proc. Ten fundusz nie jest jednak szeroko dostępny, ale przeznaczony jedynie dla TUiR Warta.

Po około 40 proc. zarobiły BPH Obligacji 2, PKO Obligacji Długoterminowych, Idea Obligacji i SKOK Obligacji. Poza ostatnim żaden w krótszej perspektywie (np. od początku roku) nie trafił do czołówki. Równocześnie w każdym z tych trzech przypadków w ostatnich miesiącach czy kwartałach miała miejsce zmiana zarządzającego. PKO Obligacji Długoterminowych już nie zarządza Arkadiusz Bogusz z Credit Suisse Asset Management (wciąż zarządza funduszem SKOK Obligacji).

Ideą Obligacji nie zajmuje się już Piotr Zagała, który teraz jest dyrektorem departamentu inwestycji w Nordea Polska TUnŻ. Funduszami obligacji BPH nie zarządza już Witold Chuść, który jednak pozostał w towarzystwie. W ostatnich trzech latach najsłabiej wypada Novo Papierów Dłużnych z wynikiem rzędu 3 proc. To dawny fundusz SEB (Opera TFI półtora roku temu przejęło SEB TFI, zmieniając nazwy funduszy), który wcześniej sporo stracił na obligacjach nieskarbowych.

[srodtytul]Mniej krajowych papierów skarbowych, więcej zagranicznych[/srodtytul]

Według danych na koniec czerwca w funduszach dłużnych krajowych papiery skarbowe krajowe stanowiły 75 proc. To o 4 pkt proc. mniej niż na koniec 2009 r. Równocześnie udział papierów nieskarbowych krajowych zwiększył się o 1 pkt proc., do 10 proc.

To najwyższy poziom od czerwca 2008 r. W pierwszej połowie tego roku wzrósł dwukrotnie, z 0,4 proc. do 0,8 proc., udział papierów nieskarbowych zagranicznych. Dwukrotnie, do ponad 6 proc., zwiększył się też udział skarbowych papierów zagranicznych. Poziom gotówki (środki pieniężne i należności) obniżył się do 5 proc., co jest najniższym poziomem od grudnia 2007 r.

Na rynku w ostatnim roku przybywa też funduszy obligacji inwestujących z zasady głównie w papiery emitowane przez przedsiębiorstwa (większość z nich wpada do innej niż „dłużne krajowe” kategorii w klasyfikacji Analiz Online). Przykłady to Pioneer Instrumentów Dłużnych, Pioneer Obligacji Dynamiczna Alokacja, Novo Obligacji Przedsiębiorstw czy ING Globalny Długu Korporacyjnego. Zdaniem zarządzających na rynku wciąż można znaleźć wysokomarżowe i względnie bezpieczne papiery emitowane przez spółki.

[ramka][b]Arkadiusz Bogusz - kierownik departamentu papierów dłużnych w Credit Suisse Asset Management, zarządzający funduszem SKOK Obligacji – najlepszym w tym roku[/b]

Mijający rok charakteryzował się dużą zmiennością rentowności dłużnych papierów wartościowych. Polepszająca się sytuacja ekonomiczna na świecie i w regionie obserwowana w pierwszych miesiącach 2010 r. nie pozostawała bez pozytywnego wpływu na wycenę aktywów w Polsce. Po bardzo udanych pierwszych trzech kwartałach roku, po wakacjach – zgodnie z naszymi oczekiwaniami – nastąpił znaczny spadek cen instrumentów dłużnych, którego główną przyczyną są obawy o sytuację fiskalną niektórych państw UE, takich jak Grecja, Hiszpania, Portugalia oraz Irlandia. Utworzony przez UE w połowie roku fundusz pomocowy o wartości 700 mld euro, mający na celu ustabilizowanie sytuacji fiskalnej państw będących w potrzebie, pomógł – jak się okazało – tylko na kilka miesięcy. Dodatkowym czynnikiem, który negatywnie wpłynął na wycenę krajowych obligacji, był powolny – aczkolwiek systematyczny – wzrost inflacji. W tak niepewnej sytuacji makroekonomicznej szczególnie straciły na wartości obligacje długoterminowe, które zareagowały na kryzys zaufania co do możliwości finansowania się poszczególnych państw europejskich. Wzrost rentowności dziesięcioletnich obligacji na rynkach bazowych również przyczynił się negatywnie do wyceny krajowych papierów dłużnych o dłuższym terminie zapadalności. Wydaje się, że obecne poziomy rentowności krajowych papierów dłużnych są dosyć atrakcyjne dla inwestorów krajowych. Wpływa na to nadal relatywnie niskie oprocentowanie lokat bankowych oraz niski koszt finansowania pozycji. Jednak czynnikiem niezbędnym do powrotu inwestorów zagranicznych i znacznych zwyżek cen obligacji jest powrót zaufania rynków do globalnej polityki fiskalnej prowadzonej przez państwa europejskie. Jeśli inwestorzy otrzymają informacje, że uda się ograniczyć znacząco wydatki lub podnieść podatki i dzięki temu poprawić kondycję fiskalną krajów, wówczas na rynki zapewne powróci trend wzrostowy. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy