GPW, jako organizator ASO, kontynuuje reformę regulaminu „małej giełdy". Pierwsze radykalne zmiany weszły w życie w ubiegłym roku. Kolejne przepisy obowiązują od 1 czerwca.
Wzrastająca liczba regulacji, mająca na celu podniesienie jakości rynku, dotyka zarówno emitentów, jak też autoryzowanych doradców. Doradcami są podmioty świadczące usługi związane z obrotem gospodarczym, które zostały wpisane na listę prowadzoną przez GPW. Ich podstawowym zadaniem jest sporządzenie dokumentu informacyjnego – kluczowego w procesie wprowadzenia papierów do obrotu na NewConnect. Zajmują się także współdziałaniem z emitentami w zakresie wywiązywania się przez nich obowiązków informacyjnych, monitorowaniem prawidłowości ich wypełniania czy bieżącą pomocą w zakresie funkcjonowania na NewConnect – w tych przypadkach spółka jest zobowiązana do zawarcia umowy z autoryzowanym doradcą co najmniej na okres trzech lat od dnia pierwszego notowania na „małej giełdzie". Wyjątkowo możliwe jest skrócenie tego okresu do roku - jeżeli przemawia za tym dotychczasowe prawidłowe wykonywanie przez emitenta obowiązków.
Od 1 czerwca zmianie uległy dotychczasowe wymogi dotyczące profilu działalności oraz doświadczenia autoryzowanych doradców aspirujących do wpisania na listę GPW. Obecnie mogą się na nią dostać jedynie podmioty legitymujące się co najmniej dwuletnim doświadczeniem w świadczeniu usług związanych z obrotem gospodarczym na rynku kapitałowym. Zniesiona zostanie także możliwość powiązań pomiędzy doradcami. – Do tej pory zdarzało się bowiem, że w ramach jednej grupy funkcjonowało wielu autoryzowanych doradców, którzy skupiali się na obsłudze wybranych emitentów. Wprowadzenie nowych regulacji skutecznie ukróci tego rodzaju praktyki – twierdzi Mateusz Hyży, starszy analityk w Grupie Trinity. Giełda zakomunikowała również, że dokonując oceny autoryzowanych doradców, będzie przywiązywać szczególną wagę do jakości świadczonych przez nich usług, ich sytuacji finansowej oraz nieposzlakowanej opinii. Wszystko to oznacza ponowny wzrost wymagań w stosunku do podmiotów obsługujących spółki na NewConnect. A jak było wcześniej?
Lista doradców
Początkowo, wraz z powstaniem NewConnect w drugiej połowie 2007 r., na listę doradców mogły być wpisane firmy świadczące usługi związane z obrotem gospodarczym. Warunkiem była rękojmia prawidłowego wykonywania zadań autoryzowanego doradcy – w celu jej wykazania wystarczyło pochwalić się odpowiednim doświadczeniem i kwalifikacjami. W efekcie po pół roku funkcjonowania alternatywnego parkietu na rynku działało 107 autoryzowanych doradców, którzy tylko w 2007 roku odpowiadali za wprowadzenie 24 debiutantów. Pod koniec stycznia 2010 zmniejszyła się do 82. Rekordowym pod względem rozwoju alternatywnego parkietu był 2011 r. Na NewConnect zadebiutowały wówczas 172 spółki. Tendencji tej towarzyszył ponowny wzrost liczby doradców – na koniec roku lista zawierała 103 pozycje. W tym też roku doszło do afery ze spółką Avtech Aviation & Engineering, która zbankrutowała po kilku miesiącach od debiutu na „małej giełdzie". Odpowiedzialnością został wówczas obarczony doradca GoAdvisers, który za brak należytej staranności przy sporządzaniu dokumentu informacyjnego został skreślony z listy prowadzonej przez giełdę. Nie był to zresztą jedyny przypadek wykorzystania NewConnect do celów niezgodnych z ideą funkcjonowania rynku kapitałowego. Nadużycia i patologie stały się zjawiskiem powszechnym, co położyło się cieniem na zainteresowaniu inwestorów alternatywnym parkietem. M.in. z tego też względu organizator ASO zdecydował się na zaostrzenie kryteriów dotyczących funkcjonowania „małej giełdy". Kluczem stało się zwiększenie transparentności oraz bezpieczeństwa. Cel ten został poniekąd osiągnięty przez regulacje obowiązujące od 2012 r. Wprowadzone zostały wówczas m.in. kary pieniężne dla autoryzowanych doradców oraz emitentów. Giełda zobowiązała również spółki do przedstawienia analizy sytuacji finansowej i gospodarczej oraz jej perspektyw na przyszłość – w razie uzasadnionych wątpliwości m.in. co do okoliczności prowadzenia przez emitenta działalności.
Certyfikat na wagę złota?
Od zeszłego roku doradcy w alternatywnym systemie obrotu zostali też zobligowani do zatrudniania co najmniej dwóch osób posiadających specjalny certyfikat. Braki personalne w tym zakresie mogą skutkować zawieszeniem prawa do działania w ASO lub nawet skreśleniem z listy.