Firmy podpisały 11 grudnia umowę, na mocy której w I połowie 2014 r. komórkowa sieć dzięki współpracy z Aliorem zacznie oferować usługi pod marką kojarzoną z T-Mobile.
Telekom, obsługujący około 16 mln użytkowników, nie zdradził, na osiągnięcie jakich efektów finansowych liczy dzięki umowie, ani też jakie usługi zaoferuje, aby przyciągnąć klientów usług bankowych. Alior zapowiedział, że w ciągu 5 lat chce zdobyć 2 mln klientów, rekrutujących się przede wszystkim z grona klientów T-Mobile. Po trzech latach zwrot z kapitału własnego ROE Alioru z projektu ma wynieść 16 proc., a po 5 latach 40 proc. – podano również.
– Współpraca z telekomem to duża przewaga konkurencyjna. Szczególnie w aspekcie synergii. Współpraca z T-Mobile to dla nas m.in. istotne rozszerzenie sieci sprzedaży i dostęp do najbardziej zaawansowanych technologii mobilnych. Zapewni to znaczącą dynamikę akwizycji klientów oraz wzrost rentowności Banku – mówi Michał Hucał, wiceprezes zarządu Alior Banku.
Dla T-Mobile umowa będzie źródłem przychodów, choć trudno przewidzieć, jak szybko mogą one rosnąć. Na przychody operatora z bankowości złożą się trzy elementy: zapłaty jednorazowej za każdego nowego klienta, miesięcznej – zależnej od liczby klientów oraz 35 proc. kalkulacyjnego zysku brutto oddziału, który powstanie w efekcie kooperacji. Według nieoficjalnych informacji telekom wybrał Alior właśnie z powodu wysokości tego ostatniego parametru.
Kosztem telekomu będą zaś marketing, reklama i sprzedaż usług we własnych salonach, których ma 850.