Cel - zmniejszenie obaw przed Y2K
Nowojorski oddział Zarządu Rezerwy Federalnej USA sprzedał czołowym bankom z tego kraju tzw. płynne opcje warte 370 mld USD w celu zmniejszenia obaw przed ewentualnymi skutkami pojawienia się komputerowych problemów dla sektora finansowego na przełomie roku 1999 i 2000. Zdaniem amerykańskich kół bankowych, opcje te, które dają instytucjom finansowym zabezpieczenie przed możliwymi problemami komputerowymi, znacznie zmniejszyły już obawy przed ewentualnym wystąpieniem tego zjawiska.Nowojorski Fed, który prowadzi operacje na otwartym rynku w imieniu Zarządu Rezerwy Federalnej USA z siedzibą w Waszyngtonie, poinformował, że planuje dalszą sprzedaż opcji w ciągu najbliższych kilku tygodni. W związku z tymi działaniami Fed okazał się nagle jednym z największych dealerów na światowym rynku derywatów.Opcje te są ważne przez pięć dni i pojawią się na rynku trzykrotnie - 23 grudnia, 30 grudnia i 6 stycznia 2000 r. Zostaną wykorzystane tylko wówczas, gdy w związku z komputerowymi problemami wielu klientów zawiesi dokonywanie transakcji i płynność spadnie do tego stopnia, że pieniądze będą osiągalne tylko na normalnym rynku międzybankowym, ale wyłącznie po cenie przekraczającej co najmniej o 150 pkt. bazowych oprocentowanie funduszy federalnych.Efekty kroku podjętego przez nowojorski Fed już teraz widoczne są na amerykańskim rynku. - Spodziewaliśmy się, że płynność na rynku międzybankowym będzie systematycznie spadać wraz ze zbliżaniem się końca roku. Tymczasem w ciągu ostatnich dwóch tygodni zanotowaliśmy jej wzrost - powiedział dziennikowi "Financial Times" Avinash Persaud, szef ds. badania rynku w State Street Bank. - Sądzimy, że z zadowoleniem przyjęto nasze wysiłki, mające na celu jak najbardziej bezbolesne wejście rynków finansowych w nowe tysiąclecie - podkreślił z kolei jeden z urzędników nowojorskiego oddziału Zarządu Rezerwy Federalnej.
Ł.K.