Zarząd Szeptela wystąpił wczoraj do ministra łączności z wnioskiem o wydanie zgody Andrzejowi Rybkowskiemu na nabycie pakietu akcji spółki uprawniającego do wykonywania ponad 10% głosów na WZA.Andrzej Rybkowski jest prezesem i głównym akcjonariuszem Apeximu. Na początku września posiadał ponad 992 tys. akcji Szeptela, co dawało mu prawo do 9,03% głosów na WZA. Wiosną 1999 r. wraz z Apeximem miał ponad 12% głosów w Szeptelu.Aktualnie, poza A. Rybkowskim, największymi akcjonariuszami Szeptela są: Gmina Szepietowo (15,21% głosów na WZA), Piotr Robałek (14,55%), Piotr Łuniewski (13,83%) i Bank Handlowy (5,85%). Nie wiadomo, dlaczego A. Rybkowski chce zwiększyć swoją obecność w jednym z mniejszych lokalnych operatorów telefonicznych w Polsce.Latem br. pojawiły się informacje o inwestorze strategicznym w Szeptelu. Wyłonieniem grupy inwestorów, którzy mieli kupić akcje od ich dotychczasowych właścicieli, zajmuje się bank ABN Amro Corporate Finance (Polska). Wśród potencjalnych kupców wymieniane były Elektrim oraz Netia Holdings. Oba podmioty - jak na razie - nie wyraziły zainteresowania tą inwestycją. Są silnie zadłużone, co ogranicza ich plany ekspansji.Akcje Szeptela kosztowały wczoraj na GPW 11 zł. Obroty walorami spółki, która przeniosła się kilka miesięcy temu z CeTO na rynek równoległy, wyniosły 44 tys. zł. Podczas kwietniowego debiutu rynek wycenił akcje na 20,9 zł, a obroty wyniosły ponad 2 mln zł.Spółka chce mieć do końca br. 13 tys. abonentów, o 39% mniej niż wcześniej prognozowała. Przychody ze sprzedaży mają wynieść 10,03 mln, a zysk netto 2,29 mln zł.
G.B.