Celem każdej metody analizowania rynku jest informowanie, kiedy rynek osiąga dno, aby móc tanio kupić oraz kiedy notuje szczyt, by drogo sprzedać. Teoria fal Elliotta nadaje się do tego wyjątkowo dobrze.
Każdy naród jest inny. Różne są języki, kultura czy gospodarka. Jednak generalnie wszyscy ludzie są do siebie podob-ni. Tłum podlega tym samym prawom niezależnie od tego, czy dzieje się to w Stanach Zjednoczonych, w Polsce czy w innym kraju. Wszystko jedno, jaki indeks giełdowy obserwujemy, czy zwyżkuje, czy spada, jego wahania wynikają z emocji inwestorów, z ich chciwości i strachu. Większość inwestorów zaangażowanych na rynku zachowuje się jak tłum. Najlepszym sposobem, by odczytać psychologię tego tłumu, jest zastosowanie do analizy rynku teorii fal Elliotta.Z praktycznego punktu widzenia, celem każdej metody analizowania rynku jest informowanie, kiedy osiąga on dno, aby móc tanio kupić oraz kiedy notuje szczyt, by drogo sprzedać. Teoria Elliotta nadaje się do tego wyjątkowo dobrze.Ralph Nelson Elliott odkrył, że rynki finansowe poruszają się według rozpoznawalnych wzorów. Każdy istotny trend wzrostowy rozpoczyna się od okresu krańcowego pesymizmu, a kończy fazą ogromnego optymizmu. Te same stany psychologiczne rynek przechodzi w perspektywie krótko-, średnio- czy długoterminowej. Kluczem do sukcesu inwestycyjnego jest rozpoznanie, w jakiej fazie znajduje się rynek w ramach tych faz. Jeżeli ktoś potrafi to zrobić, to wie, w którą stronę pójdzie rynek.Następny krok: timingW czasie hossy najważniejszym celem inwestowania jest powiększanie kapitału. W czasie bessy powinniśmy się skupić na tym, aby jak najmniej stracić. Aby to osiągnąć, musimy określić, kiedy trzymać akcje, a kiedy lepiej jest się ich pozbyć. To jest najważniejsza różnica pomiędzy timingiem (aktywnym inwestowaniem) a strategią kup i trzymaj lub inną techniką wyboru akcji (i ich trzymania).Inwestor stosujący teorię fal Elliotta powinien analizować wiele rynków, by wybrać te, które oferują największe szanse na zarobienie pieniędzy. Nie zawsze powinien być w pełni zaangażowany, co oznacza, że nie zarabia na każdym wzroście. Z drugiej strony, typowy instytucjonalny zarządzający portfelem (fund manager) prawie zawsze jest zaangażowany na rynku w 100%. W USA ta zasada działa dobrze przez większość czasu. Pełne zaangażowanie w akcje (lub na innym rynku) sprawdza się w czasie hossy. Jednak, kiedy trend się zmienia, praktycznie wszystkie papiery spadają zgodnie z nową tendencją. To, czy są to akcje dobrej, czy złej spółki, nie ma większego znaczenia. Na przykład, w ubiegłym roku, gdy rynek silnie spadł, tylko 8 z 3300 amerykańskich akcyjnych funduszy inwestycyjnych przyniosło zyski w okresie od stycznia do sierpnia (źródło: Lipper Analytical Services). Jeżeli nadejdzie bessa, wyniki te mogą być znacznie gorsze. Trendy spadkowe trwają krócej niż wzrostowe, ale mają katastrofalny wpływ na w pełni zainwestowane portfele.Bessa i korekta trendu wzrostowego - przykładyBessa redukuje znaczną część wcześniejszych wzrostów w bardzo krótkim czasie. Fundusz inwestycyjny zarządzany przez bardzo utalentowanego menedżera może w tym czasie stracić mniej niż rynek (lub benchmark), ale tylko relatywnie. Oznacza to po prostu, że np. jeżeli rynek spadnie o 45%, to nasz fundusz straci na wartości np. 41%. Nie jest to wielkie pocieszenie. W rzeczywistości większość funduszy osiąga w czasie bessy wyniki gorsze od przeciętnej dla całego rynku, ponieważ w trendach spadkowych większość walorów zniżkuje silniej niż najlepsze akcje (blue chips). Na przykład, w latach 1968-1974 w Stanach Zjednoczonych blue chipy straciły na wartości przeciętnie 45%, a pozostałe akcje mierzone indeksem Value Line zniżkowały o 74%. Wiele gwiazd spośród menedżerów funduszy straciło wszystko i od tej chwili na rynku nie ma po nich śladu.W kwietniu 1997 roku teoria fal sygnalizowała, że malezyjski rynek akcji kończy pięciofalowy cykl hossy (wykres 1). Ukształtowana formacja informowała, że rynek wchodzi w największą od ponad 20 lat bessę. Tak jak przewidywaliśmy, rynek spadł. Przez 18 miesięcy indeks giełdowy stracił tyle, ile wcześniej zyskał w ciągu 10 lat (wykres 2).Na wykresie 3 mamy jeszcze lepszy przykład. Dwa lata temu rynek akcji w Hongkongu wrócił pod panowanie Chin wśród ogromnych fanfar. Oczekiwania tłumu były bardzo optymistyczne. Inwestorzy zgodnie rzucili się do kupowania akcji. Indeks giełdowy zwyżkował do niebotycznych poziomów. Teoria fal sygnalizowała wtedy, że należy unikać akcji spółek notowanych na rynku w Hongkongu. Rozpoznaliśmy wzór cenowy charakterystyczny dla końca hossy, któremu towarzyszył ekstremalny optymizm inwestorów. Ta kombinacja zapowiadała silne spadki. W następnym roku rynek spadł o tyle, ile wcześniej zyskał przez pięć lat (wykres 4).Bardzo ważne jest, by znać różnice pomiędzy bessą a korektą trendu wzrostowego. W tym samym czasie, kiedy rynki w Hongkongu i Malezji ukształtowały kompletne długo-okresowe struktury bessy, niemiecki rynek akcji obronił się przed bessą. W rezultacie mogliśmy zidentyfikować wyprzedaż akcji na giełdzie we Frankfurcie w październiku 1997 roku jako korektę trendu wzrostowego (wykres 5). Pozostaliśmy bykami w stosunku do niemieckiego i większości innych europejskich rynków akcji, które później osiągnęły nowe rekordy hossy (wykres 6), pozostawiając w tyle rynki azjatyckie, które kontynuowały bessę.PodsumowanieZamieszczone przykłady pokazują, że teoria fal z wyprzedzeniem informuje o przyszłych trendach na rynku. Naszym zadaniem, jako inwestorów stosujących tę teorię, jest dobre odczytanie sygnałów. W większości przypadków prognozy dla różnych rynków dokonywane przez nas na podstawie fal Elliotta sprawdzają się.Inwestowanie zgodnie z trendami panującymi na rynkach to warunek sukcesu. Osiągnięcie harmonii z rynkiem odróżnia graczy skutecznych od tych, którzy przegrywają. Podstawowe zasady inwestowania mówią: "nie walcz z trendem", albo "graj z trendem". Jednak aby je zastosować, trzeba wiedzieć, w którą stronę rynek będzie podążał. Teoria fal to najlepsze narzędzie dla inwestora do określania przyszłych trendów. nOryginalna wersja artykułu "Stosowanie Teorii fal Elliotta w praktycznym inwestowaniu" znajduje się na stronie internetowej Elliot Wave International (www.elliottwave.com).Kurs stosowania teorii fal Elliotta w praktycznym inwestowaniu można zamówić za pośrednictwem "Profesjonalnego Inwestora" (patrz str. XV).
Robert Prechter, Bill Mitchell, analitycy Elliott Wave International
Robert Prechter jest autorem wielu książek o tematyce giełdowej. W Polsce jest znany przede wszystkim jako współautor "Teorii fal Elliotta" - jednej z najpopularniejszych pozycji o inwestowaniu. Książka została wydana przez WIG-Press i jest polecana przez Bibliotekę PARKIETU (str. XVI). Robert Prechter jest także wydawcą i autorem wielu biuletynów wydawanych przez Elliott Wave International.Bill Mitchell jest współpracownikiem Roberta Prechtera i głównym analitykiem Elliott Wave International.
.