Problem Y2K mniej groźny

Wydatki rządowe oraz przedsiębiorstw związane z zabezpieczeniem się przed ewentualnymi następstwami komputerowych problemów roku 2000 sięgną w skali globalnej 311 mld USD - wynika z najnowszego raportu opublikowanego przez amerykańską firmę International Data Corp. Tylko w tym roku na ten cel zostanie przeznaczone 97 mld USD. Szacowane 184 mld USD wyasygnowano w latach 1995-1998. Według prognoz, w 2000 i 2001 r. problem ten pochłonie kolejne 30 mld USD. Łączna wartość tych inwestycji, która przekracza np. PKB Szwajcarii, znacznie zredukowała - zdaniem ekspertów - niebezpieczeństwo wystąpienia zaburzeń komputerowych na przełomie 1999 i 2000 r.Opinia publiczna coraz mniej obawia się zaburzeń komputerowych. W ankiecie przeprowadzonej w USA przez "Time" i CNN 58% Amerykanów nie martwi się problemem Y2K, natomiast 41% boi się, że pojawią się zaburzenia komputerowe. Wyniki są odwrotne niż podczas podobnego sondażu przeprowadzonego w styczniu br.International Data przewiduje, że globalne straty poniesione w wyniku zaburzeń Y2K mogą w przyszłym roku wynieść około 24 mld USD, natomiast łącznie osiągną 80 mld USD. Stanowi to nawet mniej niż 1% łącznego PKB 29 najbardziej rozwiniętych krajów na świecie, który - według OECD - wyniósł w 1998 r. 22,4 bln USD. Amerykańska firma podaje, że najwięcej wyda na zwalczanie problemu komputerowego gospodarka USA. Od 1995 r. do 2001 r. w Stanach Zjednoczonych przeznaczy się na ten cel 129 mld USD, wobec 102 mld USD w Europie Zachodniej, 64 mld USD w krajach Azji i Pacyfiku oraz 16,5 mld USD w pozostałych regionach.

Ł.K.