Goldman Sachs
Zdaniem banku Goldman Sachs, polska gospodarka wykazuje wyraźne objawy ożywienia, a w przyszłym roku NBP zapewne nie będzie podnosił stóp procentowych, ponieważ podwyżki, jakich dokonał we wrześniu i listopadzie, powinny okazać się wystarczające dla opanowania inflacji. Tegoroczną stopę wzrostu gospodarczego Polski bank szacuje na 3,5%, a przyszłoroczną - na 4,5%. Deficyt płatności bieżących miałby wynieść odpowiednio: 7,7% i 6,9% PKB, a inflacja - 8,5% i 6,7%. Spodziewany kurs dolara na koniec 2000 r. to 3,90 zł. Chociaż deficyt płatności bieżących - według Goldman Sachs - wzrósł o wiele bardziej, niż się spodziewano, a w przyszłym roku poprawi się tylko nieznacznie, to bank oczekuje, że w większości zostanie pokryty przez bezpośrednie inwestycje zagraniczne.Dla porównania, tegoroczny wzrost gospodarczy w Czechach Goldman Sachs prognozuje na 0,5%, a przyszłoroczny na 1,0%. Natomiast na Węgrzech - odpowiednio na 4,5% i 4,0%. Wskaźniki inflacji wyniosą dla Czech - 2,5% i 4,5%, a w przypadku Węgier - 11,2% i 9,0%. Według Goldman Sachs, w Rosji PKB wzrośnie w tym roku o 2,8%, a w 2000 r. o 2,6%. Wobec złych wieści związanych z wojną na Kaukazie i skandalami korupcyjnymi, mało kto - stwierdza bank - zauważa umacnianie się gospodarki rosyjskiej, czemu towarzyszy wzrost płac realnych, spadek inflacji, a nawet poprawa ściągalności podatków.
Mariusz Kukliński
(Londyn)