Marek Michałowski, prezes Budimeksu, uważa, że spółka może stać się obiektem przejęcia przez zagraniczny koncern budowlany. Szef warszawskiej firmy potwierdził chęć zakupu kontrolnego pakietu akcji Hydrobudowy Gdańsk.Zdaniem prezesa Michałowskiego, w br. będziemy mieli do czynienia z większą liczbą prób przejęcia kontroli nad największymi polskimi koncernami budowlanymi. Także Budimex może zostać wchłonięty, zwłaszcza że największymi akcjonariuszami spółki są instytucje finansowe. - W ciągu ostatniego roku kurs Budimeksu wzrósł niemal o 100%. Dla inwestorów finansowych to duży zysk. Jeżeli ktoś zaoferuje im teraz duże pieniądze, to mogą się skusić. Absolutnie zdaję sobie z tego sprawę - powiedział prezes Michałowski. Uważa on, że do zaangażowania kapitałowego w polskie firmy może zmusić zagraniczne koncerny ostatnio obserwowana sytuacja, w której w przetargach widać coraz większe preferencje dla krajowych wykonawców.

Budimex zamierza także aktywnie uczestniczyć w konsolidacji sektora budowlanego w br. Połączenie z trzema spółkami zależnymi spowodowało, że dysponuje silnymi centrami generalnego wykonawstwa na zachodzie i w centrum Polski. Na południu taką rolę będzie pełnić Mostostal Kraków. - Na północy jest kilka firm, którymi jesteśmy zainteresowani. Głównym celem jest Hydrobudowa Gdańsk - powiedział prezes Michałowski. Dodał, że jego firma prowadzi rozmowy z największym akcjonariuszem gdańskiej spółki XI NFI (28% głosów). Kierownictwo Budimeksu nie wyklucza także powiązań z największymi polskimi firmami budowlanymi (pomimo fiaska rozmów z Exbudem i Mostostalem Zabrze). - Chciałbym, aby doszło do megaaliansów między krajowymi firmami, ale zachodnie koncerny nie są tym zainteresowane. Jeżeli uda im się zacząć dyktować warunki na polskim rynku, to takie alianse mogą zostać zablokowane - stwierdził prezes Michałowski.

GMZ, REUTERS