Merrill Lynch o czerwcowym deficycie
Według scenariusza podstawowego, przez 2001 r. Polska przejdzie z jedynie niewielkim osłabieniem złotego, ale kilka mniej optymistycznych prognoz niektórych pozycji bilansu płatniczego może spowodować większą presję na złotego ? stwierdzili analitycy Merrill Lynch, komentując dane o wielkości deficytu płatności bieżących w czerwcu br.Chociaż wielkość tego deficytu mogła rozczarować rynek (o 170 mln USD przekroczyła jednomyślne prognozy analityków), to na tle ostatnich miesięcy Merrill Lynch dostrzega pewne zachęcające oznaki, a nawet wyraża przypuszczenie, że rozmachu może wreszcie nabrać wzrost eksportu, który drugi miesiąc pod rząd wyrażał się liczbą dwucyfrową i ? jak się wydaje ? wyprzedza wzrost importu.Bilans płatniczy nie wygląda tak źle, jak mogłyby wskazywać dane na temat płatności bieżących i kapitałowych ? stwierdza ten bank, który spodziewa się, że w skali całego roku wyniesie on około 12 mld USD, czyli 7,3% PKB. Oczekując w 2001 r. dobrej koniunktury w Niemczech, ML prognozuje, że spadnie on wówczas do 11,3 mld USD, czyli 6,5% PKB.Biorąc pod uwagę saldo błędów i opuszczeń, w wysokości ok. 3 mld USD, do sfinansowania ? wg oszacowań ML ? może pozostać kwota około 8 mld USD. Znaczną jej część pokryją bezpośrednie inwestycje zagraniczne. Jest jednak oczywiste ? podkreśla Merrill Lynch ? że rachunek płatności kapitałowych ?pozostaje potencjalnie narażony na niespodzianki polityczne?, bowiem w razie kryzysu politycznego kapitał spekulacyjny może uciec, a prywatyzacja ? opóźnić.
M.K. (Londyn)