BG Leasing odmówił sprzedaży swojego portfela umów Europejskiemu Funduszowi Leasingowemu ? informuje Puls Biznesu. Władze spółki uważają, że sytuacja firmy nie jest tak zła, jak donoszą media, i nie wymaga pomocy z zewnątrz.
Szacuje się, że BG Leasing jest winny bankom 200 mln zł. Jego straty w pierwszej połowie 2000 r. przekroczyły 76 mln zł. Spółka próbuje porozumieć się z bankami wierzycielami w drodze trwającego właśnie postępowania układowego. EFL liczył, że jego oferta zostałaby włączona do ewentualnego układu i pomogłaby BGL spłacić długi.
- Nie doszło do negocjacji. W przesłanej nam odpowiedzi BGL twierdzi, że nie ma żadnych podstaw, aby podejrzewać, że firma jest niezdolna do administrowania swoimi umowami ? powiedział Piotr Kaczmarek, wiceprezes EFL.
Z listu do EFL wynika, że GBL nie musi sięgać po pomoc ani nie widzi zagrożenia dla dalszego działania spółki.
BGL planuje tzw. opcję zerową, czyli sprzedaż umów tym bankom, które kredytowały poszczególne umowy i mają własne firmy leasingowe.