Emisję około 6,5 mln akcji serii D Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej mają zaakceptować 26 września br. radni gminy Wrocław, która jest głównym akcjonariuszem spółki. Podjęcie takiej decyzji zarekomenduje Stanisław Huskowski, wiceprezydent Wrocławia ? dowiedział się PARKIET.
? Będę namawiał radnych do kontynuowania procesu prywatyzacji MPEC. Myślę, że od tego zależy nie tylko rozwój spółki, ale również strategiczna dla miasta kwestia jakości sieci ciepłowniczej. Jestem też za stopniowym sprzedawaniem udziałów gminy w przedsiębiorstwie zainteresowanym inwestorom branżowym. W pierwszym etapie moglibyśmy zachować 50,5-proc. udział w kapitale akcyjnym, następnie 50,5--proc., ale w głosach na WZA, a docelowo sprzedać cały pakiet. Myślę, że w perspektywie 1,5?2 lat miasto może realnie liczyć, że ze sprzedaży akcji MPEC pozyska 200?300 mln zł ? powiedział PARKIETOWI Stanisław Huskowski.
Obecny udział gminy Wrocław w kapitale akcyjnym MPEC, po konwersji około 36% obligacji zamiennych na akcje serii B, wynosi 71,6%, a w głosach na WZA 85,6%. Poziom 50,5% głosów na WZA zapewnia jej pakiet 9,7 mln walorów uprzywilejowanych w stosunku 5:1. Pozostałe walory mogliby natomiast objąć pracownicy (około 15% akcji ? nieodpłatnie) i potencjalny inwestor strategiczny. W gronie kandydatów do tej roli analitycy wymieniają najczęściej grupę skupioną wokół Electricite de France, która stara się obecnie o przejęcie kontroli nad lokalnym partnerem firmy ? Kogeneracją.
? Myślę, że za wcześnie jest jeszcze, aby mówić o tym, który podmiot może być preferowany przy sprzedaży naszych większościowych udziałów w MPEC. Wspólny inwestor łączący go z Kogeneracją mógłby zagwarantować obu firmom dynamiczny rozwój, z drugiej jednak strony, obawiam się jednak, czy nie byłoby to zagrożeniem dla zdrowej konkurencji na lokalnym rynku ? stwierdził Stanisław Huskowski.
Walory serii D mają stanowić w podwyższonym kapitale akcyjnym MPEC około 11,4-proc. udział. Decyzje co do ostatecznej wielkości emisji zapadną jednak dopiero pod koniec bieżącego roku, gdy znane będę już wyniki finansowe firmy. Przy ich ewentualnym pogorszeniu należy się bowiem liczyć z tym, że obligatariuszom trzeba będzie wydać więcej walorów firmy (emisja obligacji zamiennych przewidywała taką klauzulę).
