Umiarkowana reakcja rynku na przetarg obligacji z puli NBP

Aktualizacja: 06.02.2017 03:47 Publikacja: 19.09.2000 21:08

Reakcja rynku po ogłoszeniu wyników przetargu obligacji skonwertowanego długu Skarbu Państwa była umiarkowana - uważa Jacek Wiśniewski, analityk Amerbanku.

Na pierwszym przetargu obligacji z portfela NBP we wtorek, bank centralny sprzedał papiery o wartości 410 mln zł wobec pierwotnej oferty 500 mln zł. Banki zgłosiły oferty o łącznej wartości 1 mld 270 mln zł.

"Jest to bardzo ograniczona oferta NBP. A rynek odpowiedział na to nie największym popytem" - powiedział Wiśniewski. "Wyniki aukcji nie zaskoczyły rynku. Wyznaczyła ona poziom na przyszłą aukcję. Rynek po raz pierwszy wycenił obligacje z premią na poziomie średnio około 40 pkt bazowych w stosunku do rentowności podobnych obligacji obracanych na rynku" - dodał.

Sprzedaż obligacji z portfela NBP służyć ma zmniejszaniu nadpłynności w sektorze bankowym, która jest obecnie szacowana na 18-20 mld zł. Około 15-16 mld zł jest obecnie ulokowane w bonach pieniężnych.

Według Wiśniewskiego w ubiegłym tygodniu zwiększyła się, o około 4,5 mld zł nadpłynność banków, przez to, że wygasły bony pieniężne NBP a bank centralny nie zaoferował w zamian nowych.

"Z 4,5 mld zł, banki zdecydowały się przeznaczyć na zakup oferowanych dzisiaj papierów, 1,27 mld zł. Resztę tych pieniędzy starają się pożyczać, co zbija stawki depozytów na rynku międzybankowym. Tak jest już od kilku dni - niezależnie od tej aukcji. Sama nadpłynność wymusza takie niskie stopy" - powiedział Wiśniewski.

Obecnie na rynku są dwa typy papierów emitowanych przez Skarb Państwa: obligacje sprzedawane na comiesięcznych przetargach przez Ministerstwo Finansów oraz obligacje skarbowe znajdujące się w portfelu NBP. Zdaniem Wiśniewskiego, w oczekiwaniu na przetarg papierów z portfela NBP rentowności obligacji na rynku wtórnym spadły. "Ceny obligacji spadały już w piątek wieczorem. Wczoraj spadek był kontynuowany i dzisiaj notowania otworzyły się na podobnym poziomie, jaki był wczoraj po południu" - powiedział. "Odpowiedzią rynku na dużą podaż obligacji Skarbu Państwa były niskie ceny oferowane przez banki. A akceptacja tych cen przez NBP pociągnęłaby za sobą spadek cen już handlowanych obligacji na rynku wtórnym" - dodał Wiśniewski.(PAP)

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku