Kilkanaście spółek giełdowych, przede wszystkim z branży metalowej i elektrotechnicznej, ma szansę na nowe kontrakty i rynki zbytu dzięki aukcjom przez internet. Umożliwia to inicjatywa funduszu Millennium Capital i notowanej na Nasdaq spółki FreeMarkets.
? Widzimy wielkie nie wykorzystane możliwości w wielu polskich firmach. Mimo iż produkują one wyroby bardzo wysokiej jakości i po konkurencyjnych cenach, trudno im się przebić ze swoją ofertą ? mówi Stanisław Gieroń, prezes Millennium Capital. Fundusz ten, posiadający m.in. znaczny pakiet akcji PIA Piasecki, podpisał wczoraj porozumienie z amerykańską spółką FreeMarkets. Celem aliansu jest poszukiwanie i zachęcanie polskich firm, w tym także spółek giełdowych, do włączenia się do międzynarodowej platformy handlu internetowego, którą prowadzi FreeMarkets.
Warunkiem wejścia do systemu aukcji on-line jest m.in. posiadanie certyfikatów jakości (ISO, TUW). Przed podpisaniem umowy z FreeMarkets potencjalny dostawca jest wielokrotnie lustrowany. ? Zależy nam na tym, aby wybierać stabilne podmioty, które będą mogły przynajmniej przez trzy lata uczestniczyć w aukcjach ? mówi Gieroń. Podkreśla, że choć istotą aukcji jest rywalizacja między dostawcami, którzy proponują coraz niższe ceny, to jednak nie oznacza to, że kupujący liczą na to, że producenci doprowadzą się nawzajem do ruiny, stosując dumping. Zdaniem prezesa Millennium Capital, największe szanse na zdobywanie nowych zamówień mają polskie firmy z sektora metalowego (np. producenci odlewów, kabli), opakowań giętkich, a także wyrobów przemysłu elektrotechnicznego i chemicznego. Według prezesa, wśród około 250 firm, które mogłyby przystąpić do systemu, są także firmy notowane na GPW. S. Gieroń nie chciał jednak powiedzieć, czy MC prowadzi już z kimś rozmowy. Można jednak przypuszczać, iż kandydatami do współpracy z FreeMarkets mogą być także mniejsze spółki (Apator, Odlewnie, Manometry).
Aukcja on-line we FreeMarkets trwa kilka godzin, w czasie których producenci oferują swoje wyroby, przebijając konkurencję coraz niższymi cenami. Przygotowania do niej trwają jednak znacznie dłużej. Nabywca określonego dobra składa najpierw zamówienie. Potencjalni producenci otrzymują pełną dokumentację danego wyrobu i po zapoznaniu się z nią decydują, czy wezmą udział w licytacji.
Notowany na Nasdaq FreeMarkets (kapitalizacja spółki wynosi obecnie około 2,5 mld USD) jest jedną z największych na świecie firm działających w sektorze B2B (biznes dla biznesu). FreeMarkets przeprowadziła dotychczas ponad 5 tys. aukcji internetowych, w których sprzedano towary i usługi wartości ponad 7,6 mld USD, oszczędzając około 1,5 mld USD. W aukcjach on-line za pośrednictwem FreeMarkets bierze udział obecnie około 5,6 tys. producentów z ponad 50 państw. Wśród podmiotów kupujących towary na aukcjach internetowych są m.in. wielkie korporacje, np. Delphi Automotive Systems, General Electric i SmithKline Beecham, a także... rząd amerykański.