Z Leszkiem Walczykiem, prezesem zarządu Exbud SA rozmawia Grzegorz Zybert
Skanska weszła do Exbudu ponad pół roku temu. Jak układa się współpraca z inwestorem branżowym?Współpraca układa się bardzo dobrze. Należy pamiętać, że Exbud jest najważniejszą inwestycją Szwedów w naszej części Europy. Skanska wydała na przejęcie około 750 mln zł. Przy akceptacji Skanskiej 28 czerwca br. został wybrany nowy zarząd Exbudu, który ma reprezentować interesy koncernu na polskim rynku. Obecnie Skanska kontroluje 94% kapitału Exbudu i nie jest tajemnicą, że strategia Szwedów przewiduje w średnim terminie osiągnięcie 100-proc. udziału. Skanska tak po prostu traktuje wszystkie swoje inwestycje kapitałowe ? dąży do objęcia 100% udziałów.A co oznacza w tym przypadku średni termin?Trudno dziś odpowiedzieć na to pytanie. Skanska na pewno jednak będzie przestrzegać polskiego prawa, a ze względu na publiczny charakter Exbudu o wszystkich krokach w pierwszej kolejności zostaną powiadomione Komisja Papierów Wartościowych i Giełd oraz Giełda Papierów Wartościowych.Ale zgodzi się Pan, że Exbud jest obecnie praktycznie niepłynną spółką, a pozostawanie firmy w publicznym obrocie po wejściu Skanskiej nie daje właściwie żadnych korzyści?Z punktu widzenia giełdy, Exbud faktycznie przestał być atrakcyjnym papierem. Zgadzam się także z tym, że w obecnym układzie właścicielskim wiele spraw dotyczących funkcjonowania grupy, prowadzonej przez nią działalności gospodarczej, pozyskiwanych kontraktów musi być podawane do publicznej wiadomości, co niewątpliwie stawia część konkurencji na uprzywilejowanej pozycji.Na rynku pojawiły się ostatnio pogłoski o zmianie nazwy Exbud na Skanska i przeniesieniu siedziby firmy do Warszawy. Czy to prawda?Exbud jest zbyt cenną marką na polskim rynku, zwłaszcza w obszarze budownictwa ogólnego i przemysłowego, aby ją likwidować. Dlatego też po restrukturyzacji grupy kapitałowej, Exbud SA będzie najważniejszą firmą, wokół której zostaną skupione inne spółki ogólnobudowlane. A siedzibą Exbudu SA na pewno pozostaną Kielce.Jakie są zatem podstawowe elementy nowej strategii?Od momentu przejęcia przez Szwedów kontroli nad Exbudem, praktycznie do zeszłego tygodnia, trwały intensywne prace nad opracowaniem nowej koncepcji działalności. Chodziło o to, aby zastosować taki model organizacji, który najlepiej będzie odpowiadał obszarom rynkowym, w których koncern Skanska chce się rozwijać. Stąd też działalność holdingu zostanie skonsolidowana w czterech najważniejszych obszarach. Pierwszy to budownictwo ogólne i przemysłowe, gdzie liderem będzie Exbud SA. Drugi to budownictwo hydro-inżynieryjne skoncentrowane wokół Hydrotrestu. Trzecim kierunkiem jest budownictwo komunikacyjne, gdzie rola lidera przypadnie GPRD. I wreszcie czwartym będzie działalność developerska, którą poprowadzi Skanska Development. Te cztery obszary będą koordynowane przez nowo powołaną spółkę Skanska SA z siedzibą w Warszawie, która będzie zarządzana przeze mnie.Jaka będzie droga dojścia do takiej struktury? Sądząc po obecnej strukturze grupy kapitałowej zapowiada się na dość żmudny proces.Pierwszy etap będzie polegał na wewnętrznym uporządkowaniu holdingu. Mam tu na myśli fuzje spółek zależnych o podobnych charakterze działania, czy też o pokrywającym się obszarze geograficznym ich aktywności. Następny krok to przegrupowanie aktywów w obrębie holdingu, co nastąpi poprzez sprzedaż akcji i udziałów w spółkach zależnych Exbud SA na rzecz podmiotów będących liderami poszczególnych filarów działalności. Równocześnie Skanska SA w Warszawie kupi od Exbudu SA akcje Hydrotrestu i GPRD. Docelowo Skanska SA powinna mieć po 100% akcji firm ? liderów poszczególnych branż.W takim razie oznacza to chęć wycofania z obrotu publicznego nie tylko Exbudu, ale także GPRD...Jeszcze raz powtórzę, że o takich decyzjach pierwsze zostaną poinformowane KPWiG oraz GPW.A czy istnieje zatem szansa, aby po zakończeniu restrukturyzacji grupy na naszą giełdę weszła ?czapa? nowego holdingu ? warszawska Skanska SA?Jest to raczej mało prawdopodobne. Docelowo jedynym podmiotem koncernu notowanym na giełdzie jest Skanska AB, której akcjami handluje się na sztokholmskim parkiecie.A co ze spółkami niebudowlanymi?Oczywiście równolegle będą prowadzone działania zmierzające do sprzedaży wszelkich aktywów nie związanych bezpośrednio z działalnością podstawową. Chciałbym tu przypomnieć, że takie działania zostały zapoczątkowane już kilkanaście miesięcy temu.Ale nie zawsze były udane. Mam na myśli sprzedaż akcji Unimy, która nastąpiła ostatniego dnia 1999 r., a jej dodatni wynik powiększył o prawie 10 mln zł ubiegłoroczny zysk. W połowie października 2000 r. Exbud poinformował, że ostatecznie transakcja nie doszła do skutku, co spowoduje pomniejszenie wyniku za 2000 r. w wysokości ponad 7 mln zł w spółce ? matce i ponad 9 mln zł w grupie. W efekcie pojawiły się na rynku plotki o kupowaniu przez Exbud zysków w 1999 r.W sposób jednoznaczny chcę zdementować te pomówienia. My nikogo nie wprowadzaliśmy w błąd, ani nie zamierzaliśmy doprowadzić do sztucznego zawyżania wyników, bowiem byłaby to gra na krótką metę. Transakcja była warunkowa i kupujący nie dopełnił wszystkich jej warunków. Przypomnę także, że sprzedaż akcji Unimy została zaakceptowana przez audytora, który nie wyraził sprzeciwu wobec zaksięgowania tego faktu w 1999 r. A życzyłbym sobie, żeby wszystkie spółki w Polsce miały tak rzetelnego i twardego audytora, jakim jest PricewaterhouseCoopers. Wtedy powstałaby autentyczna płaszczyzna porównywania wyników firm.Czy w takim razie uda się sprzedać Unimę w najbliższym czasie?Jest to dobra, dochodowa spółka, o ciekawym produkcie rynkowym, jakim są systemy zabezpieczeń przeciwpożarowych. Nie sądzę, abyśmy mieli jakieś problemy, żeby dobrze tę firmę sprzedać, niewykluczone że jeszcze w tym roku. Na pewno jednak konstrukcja umowy sprzedaży będzie już zupełnie inna, aby nie powtórzyły się te same problemy i zarzuty.A co ze sprzedażą pakietu kontrolnego Odlewni, na które Exbud od dłuższego czasu nie może znaleźć chętnego?Nie ma co ukrywać, że kondycja Odlewni jest słaba. Dlatego też zarząd Exbudu zdaje sobie sprawę, że w obecnej sytuacji ciężko będzie znaleźć dla tej spółki partnera. Pracujemy zatem nad takim modelem, w którym wyjście z akcji Odlewni będzie najprawdopodobniej najpierw wiązać się z pomocą finansową dla przeprowadzanych przez firmę głębokich procesów restrukturyzacji.Czy Exbud zamierza jeszcze dokonywać akwizycji nowych spółek do grupy?Oczywiście, cały czas bacznie przyglądamy się rynkowi i jeżeli będą do zrealizowania jakieś interesujące zakupy, to je rozważymy. Wydaje się jednak, że na razie na pewno nie potrzeba wzmocnień w sektorze budownictwa ogólnego i przemysłowego. Natomiast w sektorze budownictwa inżynieryjnego i drogowego takie wzmocnienia byłyby wskazane.Jakich jeszcze zmian ? poza rewolucyjną wręcz reorganizacją struktury grupy ? można się spodziewać w Exbudzie?Kolejnym, niezmiernie ważnym elementem restrukturyzacji będzie efektywniejsze wykorzystanie majątku trwałego grupy oraz optymalizacja zasobów ludzkich. Z szacunków wynika, że nasze nieruchomości są warte rynkowo około 700 mln zł. Część z nich jest niezbędna do prowadzenia działalności przez spółki zależne, kolejna część może zaś stanowić podstawę do rozwijania projektów developerskich. Pozostałe będziemy chcieli sprzedać.A do której grupy należy biurowiec w Kielcach?Traktujemy ten obiekt jako inwestycję developerską średnioterminowego zaangażowania. Idealnym rozwiązaniem byłoby znalezienie poważnego inwestora, który zostałby właścicielem tego obiektu, a Exbud miałby zagwarantowaną wieloletnią dzierżawę. Chcę natomiast zapewnić, że kielecki biurowiec będzie główną siedzibą sektora budownictwa ogólnego i przemysłowego, a także siedzibą wszystkich scentralizowanych struktur gospodarczych Exbudu SA.Jak docelowo będzie wyglądać struktura przychodów holdingu zarządzanego przez Skanska SA?Około 60% będzie przypadać na budownictwo ogólne i przemysłowe, 15% na inżynieryjne, 20% ? budownictwo komunikacyjne, a reszta to działalność developerska.Czy mógłby Pan skomentować słabe wyniki Exbudu po trzech kwartałach ? 9,2 mln zł straty netto?Wiąże się to głównie z koniecznością ponoszenia przez Exbud SA obciążeń związanych z działalnością i rozwojem całej grupy kapitałowej. Parametry operacyjne Exbudu SA (marże i zysk operacyjny) są bardzo dobre, natomiast ciąży na nas potężny dług i konieczność jego obsługi ma tak negatywne skutki na wynik netto. Chcę tu podkreślić, że 2000 r. to rok przełomu nie tylko w realizacji strategii, ale także w zmianach właścicielskich. W związku z tym nastąpiły jednostkowe zdarzenia, które nie będą występowały permanentnie.Wszystko wskazuje na to, że Exbud jest wśród spółek, na które KPWiG może nałożyć karę za nierzetelne prognozy za 1999 r. Złośliwi twierdzą, że była to prognoza pod inwestora strategicznego.Na pewno prognoza nie była tworzona z myślą o wejściu do spółki inwestora strategicznego. Moim zdaniem, po prostu zbyt rzadko było dokładnie monitorowane jej wykonanie. Poza tym nie oszukujmy się, że Skanska decydując się na zakup kontrolnego pakietu akcji Exbudu nie znała dokładnie jego sytuacji finansowej. Szwedzi dokładnie wiedzieli na co wykładają tak duże pieniądze.Dziękuję za rozmowę.