Zdaniem Eureko Skarb Państwa złamał umowę sprzedaży 30 proc. akcji PZU SA konsorcjum Eureko i BIG BG w listopadzie 1999 roku, powołując nową radę nadzorczą PZU SA bez udziału przedstawicieli konsorcjum. Poniedziałkowe NWZA PZU SA powołało nową RN PZU SA, w składzie której zabrakło przedstawicieli konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA. We wtorek nowa rada odwołała zarząd z prezesem Jerzym Zdrzałką, powołując nowy czteroosobowy z Robertem Muraszką jako nowym prezesem. "SP złamał umowę sprzedaży 30 proc. akcji PZU SA konsorcjum Eureko i BIG BG" - powiedział w środę na konferencji prasowej przedstawiciel Eureko Ernst Jansen. Zdaniem Eureko, członkowie rady nadzorczej PZU SA, według zapisów umowy prywatyzacyjnej, są wyznaczani, a nie rekomendowani, jak stwierdziła we wtorek wiceminister skarbu Aldona Kamela-Sowińska. Jak poinformowali PAP po konferencji przedstawiciele Eureko, firma ta złożyła w XVI Wydziale Gospodarczym Sądu Okręgowego wniosek o zabezpieczenie przyszłego powództwa o unieważnienie uchwał NWZA w sprawie wyboru nowej rady nadzorczej PZU SA. Kamela-Sowińska powiedziała we wtorek na posiedzeniu komisji skarbu, że powołanie rady nadzorczej i w efekcie nowego zarządu PZU SA nie było złamaniem umowy prywatyzacyjnej, gdyż statut spółki stanowi, że zarówno Skarb Państwa, jak i inwestor, ma prawo rekomendować po cztery osoby, a potem walne zgromadzenie musi formalnie przegłosować te kandydatury. Według Sowińskiej, rekomendacja jest tylko wskazaniem i kandydaci do rady nadzorczej spółki muszą uzyskać akceptację WZA. Jansen powiedział w środę, że według Eureko minister Chronowski wniósł o unieważnienie umowy, czyli o zablokowanie akcji konsorcjum, prawa konsorcjum do wykonywania głosu i pobierania dywidendy. MSP złożyło w piątek pozew o unieważnienie umowy sprzedaży 30 proc. akcji PZU SA zawartej z konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA w listopadzie 1999 roku, gdyż uważa, że konsorcjum wprowadziło je w błąd, kupując akcje, żeby chronić akcjonariat BIG Banku Gdańskiego, a nie rozwijać działalność spółki. "Będziemy bronić naszych spraw we wszystkich sądach" -powiedział Jansen, lecz dodał, że konsorcjum zawiadomi najpierw władze polskie, zanim zgłosi formalną skargę do Brukseli. Jansen zapowiedział także, że w przyszłym tygodniu konsorcjum przedstawi prezydentowi, premierowi i parlamentowi "Białą Księgę", której konsorcjum przedstawi polskim władzom swoją wersję wydarzeń wokół grupy PZU. Uzasadniając pozew o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej, MSP podało, że ostatnie wydarzenia na NWZA PZU SA oraz PZU Życie SA doprowadziły do sytuacji zagrażającej stabilności działania spółki. Akcjonariusze przez kilka miesięcy nie mogli uzgodnić przewodniczącego rady spółki. Akcjonariusze PZU SA zobowiązali zarząd spółki, na jednej z części walnego zgromadzenia trwającego od 6 października, do głosowania na walnym zgromadzeniu PZU Życie SA na konkretnych kandydatów z ośmioosobowej listy, na której byli trzej przedstawiciele poprzedniej rady nadzorczej i pięciu urzędników MSP. Jednak zarząd PZU SA wybrał inny skład rady PZU Życie. Następnie rada nadzorcza PZU Życie odwołała Grzegorza Wieczerzaka ze stanowiska prezesa spółki życiowej, a powołała na to stanowisko Jerzego Zdrzałkę, prezesa PZU SA. Z kolei Zdrzałka powiedział po walnym PZU Życie, że głosowanie zgodnie z instrukcjami MSP naraziłoby zarząd na zarzut łamania prawa. Jego zdaniem, zarząd PZU działał zgodnie z interesami wszystkich akcjonariuszy, w tym SP. W ubiegłym tygodniu XVI wydział gospodarczy Sądu Rejonowego w Warszawie postanowił, że dokonany 30 października wybór rady nadzorczej i zarządu PZU Życie jest nieważny i odmówił wpisu nowych władz spółki do rejestru sądowego. Prezes Zdrzałka zapowiedział złożenie do sądu odwołania od tej decyzji. Po tych wydarzeniach resort skarbu poinformował, że w związku z niewykonaniem wcześniejszej uchwały akcjonariuszy PZU SA, utracił zaufanie do prezesa oraz członków zarządu PZU SA.(PAP)