Stowarzyszenie Menadżerów (SM) w Polsce proponuje interwencję premiera w rozwiązaniu konfliktu wokół PZU oraz wycofanie pozwu przeciwko konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego przez Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP). Skarb Państwa złożył ponad tydzień temu pozew o unieważnienie umowy z listopada 1999 roku, w wyniku której konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego kupiło 30 proc. PZU SA za 3 mld zł w listopadzie 1999 roku, gdyż uważa, że konsorcjum wprowadziło MSP w błąd zawierając tę umowę. "Zaniepokojeni jesteśmy milczeniem premiera Jerzego Buzka w sprawie tak bardzo rzutującej na ocenę prac rządu. Jest dziwne, że w sprawie o takim znaczeniu szef rządu milczy. Postawa taka świadczy o tym, jaki jest model zarządzania rządem w Polsce" - powiedział Sławomir Majman, przewodniczący rady SM. "Premier powinien wkroczyć i uciszyć całą awanturę. Sprawa powinna jak najszybciej zniknąć z sądu. Pozew sądowy powinien być wycofany" - dodał. Zdaniem Majmana, brak konsekwencji i stabilnej polityki rządu dotyczącej prywatyzacji największych firm rzutuje negatywnie na naszą opinię w świecie i może w istotny sposób zaszkodzić polskim negocjacjom z Unią Europejską. "Narusza także stabilność rynku kapitałowego, podważa zaufanie do wszystkich umów zawieranych z zachodnimi firmami w trakcie prywatyzacji polskich przedsiębiorstw" - powiedział. "Zarządy spółek Skarbu Państwa będą bały się zarządzać powierzonymi spółkami" - dodał. Sławomir Miazek, dyrektor SM, dodał, że niejasne są metody doboru kadry do rad nadzorczych spółek SP. "Spółki SP stały się łupem, który jest dzielony pomiędzy zwycięzców w walce politycznej. Brak zaufania do PZU odbija się brakiem zaufania do całej branży ubezpieczeniowej" - powiedział Miazek. Stowarzyszenie Menadżerów w Polsce istnieje od 5 lat. Skupia 151 członków, reprezentujących także przedsiębiorstwa zagraniczne. Celem stowarzyszenia jest wymiana myśli i doświadczeń kadry zarządzającej i jej integracja. Konflikt w grupie PZU SA trwa od stycznia tego roku, gdy ówczesny prezes PZU SA Władysław Jamroży i Grzegorz Wieczerzak, członek zarządu spółki, poparli Deutsche Bank w próbie przejęcia BIG Banku Gdańskiego SA, który jest akcjonariuszem PZU. Po tych wydarzeniach Władysław Jamroży został w czerwcu odwołany z funkcji prezesa PZU SA i zastąpił go nowy prezes Jerzy Zdrzałka. Grzegorz Wieczerzak pozostał prezesem PZU Życie. Przez kilka miesięcy nowy zarząd PZU SA ze Zdrzałką usiłował doprowadzić do zmiany zarządu w PZU Życie. Akcjonariusze PZU SA zobowiązali zarząd spółki, na jednej z części walnego zgromadzenia, do głosowania na walnym zgromadzeniu PZU Życie SA na konkretnych kandydatów z ośmioosobowej listy, na której byli trzej przedstawiciele poprzedniej rady nadzorczej i pięciu urzędników MSP. Jednak zarząd PZU SA wybrał inny skład rady PZU Życie. Następnie rada nadzorcza PZU Życie odwołała Grzegorza Wieczerzaka ze stanowiska prezesa spółki życiowej, a powołała na to stanowisko Jerzego Zdrzałkę, prezesa PZU SA. Wydział gospodarczy Sądu Rejonowego w Warszawie postanowił, że dokonany 30 października wybór rady nadzorczej i zarządu PZU Życie jest nieważny i odmówił wpisu nowych władz spółki do rejestru sądowego. Prezes Zdrzałka zapowiedział złożenie do sądu odwołania od tej decyzji. Po tych wydarzeniach resort skarbu poinformował, że w związku z niewykonaniem wcześniejszej uchwały akcjonariuszy PZU SA, utracił zaufanie do prezesa oraz członków zarządu PZU SA. W ubiegłym w poniedziałek NWZA PZU SA powołało nową radę nadzorczą PZU SA, w składzie której zabrakło przedstawicieli konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego, mającego 30 proc. PZU. Nowym prezesem PZU SA został Robert Muraszko, zastępując na tym stanowisku Jerzego Zdrzałkę. MSP ma 56 proc. akcji w PZU SA, a konsorcjum Eureko i BIG Bank Gdański 30 proc. W PZU Życie, PZU SA posiada ponad 90 proc. akcji. (PAP)