21.11.Londyn (PAP/Bridge Telerate) - Ceny ropy na giełdach paliw w Londynie i Nowym Jorku nieznacznie wzrosły we wtorek - poinformowali dealerzy. Za baryłkę ropy Brent (z Morza Północnego) w transakcjach na styczeń, płacono we wtorek wczesnym popołudniem na Międzynarodowej Giełdzie Paliw w Londynie 33,22 USD, o 15 centów więcej, niż podczas poniedziałkowego zamknięcia. Baryłka ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku kosztowała w transakcjach elektronicznych 35,26 USD, o 4 centy więcej, niż podczas poprzedniego notowania. Ceny ropy wzrosły podczas ostatnich sesji. Powód to znaczny spadek temperatury w północnowschodniej części USA. Jest to prawdziwe "olejowe zagłębie" na północnym-wschodzie, gdzie zużywa się najwięcej oleju opałowego na świecie. Meteorolodzy zapowiadają, że w ciągu kolejnych 2-3 dni temperatury w tej części Ameryki będą o 10-15 stopni Fahreinheita niższe, niż notuje się tu o tej porze roku. Oznacza to, że można się spodziewać znacznego wzrostu zapotrzebowania na olej opałowy, gdy tymczasem jego zapasy w USA są obecnie o ponad 30 proc. niższe, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. We wtorek po zakończeniu sesji na NYMEX Amerykański Instytut Paliw poda najnowsze dane na temat zapasów ropy i jej produktów, w tym oleju opałowego w USA. "Czekamy teraz przede wszystkim na dane o zapasach paliw destylowanych, w tym oleju opałowego" - powiedział Robert Laughlin, broker GNI Ltd. "One zadecydują o dalszym ruchu cen paliw" - dodał. Tymczasem z analiz Międzynarodowej Agencji Energii wynika, że światowe zapasy ropy przewyższają zapotrzebowanie na nią o 1,8 mln baryłek. Te, pozornie korzystne dla rynku, liczby nie mają jednak wpływu na spadek cen na światowych giełdach. Ceny ropy w Londynie wzrosły w tym roku o 1/3, a w USA o 38 proc.(PAP)